​Liverpool pokonał u siebie Atletico Madryt 2:0 w 4. kolejce fazy grupowej piłkarskiej Ligi Mistrzów i zapewnił sobie awans z pierwszego miejsca do 1/8 finału. W fazie pucharowej wystąpią również na pewno Ajax Amsterdam, a także Bayern Monachium i Juventus Turyn.

Liverpool, któremu z Atletico przed tym sezonem zawsze grało się trudno, tym razem nie pozostawił mistrzom Hiszpanii złudzeń. Gole Portugalczyka Diogo Joty (13.) i Senegalczyka Sadio Mane (21.) szybko podcięły gościom skrzydła, a ponadto w 36. minucie czerwoną kartkę zobaczył ich brazylijski obrońca Felipe.

Przed dwoma tygodniami "The Reds" prowadzili w stolicy Hiszpanii 2:0, jednak Atletico zdołało doprowadzić do remisu i angielski zespół z trudem zdobył w końcówce zwycięską bramkę na 3:2. Tym razem takiego powrotu nie było, a Liverpool kontrolował przebieg spotkania niemal przez cały czas.

Piłkarze niemieckiego trenera Juergena Kloppa zgromadzili 12 punktów. Na drugie miejsce w tabeli grupy B z pięcioma awansowało FC Porto, które zremisowało z AC Milan 1:1. Atletico ma cztery punkty, zaś "Rossoneri" - tylko ten jeden wywalczony w środę.

Liverpool jest niepokonany w ostatnich 25 meczach, licząc wszystkie rozgrywki. Na tę serię składa się 18 zwycięstw i siedem remisów. To wyrównanie klubowego rekordu z 1893 roku, powtórzonego w 1982.

Grupa C zdominowana przez Ajax

W grupie C warunki dyktuje Ajax Amsterdam. W środę co prawda długo przegrywał w Dortmundzie z Borussią 0:1 po golu Marco Reusa z rzutu karnego (37.), ale Serb Dusan Tadic (72.), reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Sebastien Haller (83.) i Davy Klaassen (90+3.) przesądzili o zwycięstwie gości. Haller ma już siedem bramek w Champions League w tym sezonie. Lepszy od niego jest tylko Robert Lewandowski z Bayernu Monachium - osiem.

Dortmundczycy od 29. minuty grał w dziesiątkę, bo czerwoną kartką został ukarany Mats Hummels.

Ajax ma 12 punktów, BVB - sześć, podobnie jak Sporting Lizbona, który rozgromił u siebie Besiktas Stambuł 4:0. Klub z Turcji pozostaje z zerowym dorobkiem.

Stracona szansa PSG

W grupie A o kilka minut od zapewnienia sobie awansu była ekipa Paris Saint-Germain. Paryżanie od 39. minuty prowadzili na wyjeździe z RB Lipsk 2:1 po golach Holendra Georginio Wijnalduma (21. i 39.) dla gości i Francuza Christophera Nkunku dla gospodarzy (8.), ale w doliczonym czasie drugiej połowy Węgier Dominik Szoboszlai wykorzystał rzut karny i doprowadził do remisu.

PSG nie tylko musi dalej walczyć o awans, ale też nie jest już liderem tabeli. Wyprzedził je o jeden punkt Manchester City, który pewnie pokonał u siebie Club Brugge 4:1. "The Citizens" mają dziewięć punktów, PSG - osiem, Club Brugge - cztery, a RB Lipsk - jeden.

Real Madryt króluje w grupie D

W grupie D kontrolę przejął Real Madryt. Po zwycięstwie u siebie nad Szachtarem Donieck 2:1 "Królewscy" mają dziewięć punktów i... 1001 bramek w historii występów w Lidze Mistrzów. W środę dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Francuz Karim Benzema (14. i 61.), a dla Szachtara trafił Brazylijczyk Fernando (39.).

Na drugie miejsce z siedmioma "oczkami" awansował Inter Mediolan, który wygrał na wyjeździe z Sheriffem Tiraspol 3:1. Mistrz Mołdawii ma sześć punktów, a Szachtar - jeden.

Lewandowski w LM

We wtorek Lewandowski rozegrał setny mecz w Champions League. Polski napastnik uczcił jubileusz hat-trickiem w meczu z Benfiką Lizbona, który jego Bayern Monachium wygrał 5:2. Jedynym powodem do niedosytu lidera klasyfikacji strzelców tych rozgrywek (osiem goli) był niewykorzystany rzut karny pod koniec pierwszej połowy.

Bayern zwyciężył we wszystkich czterech kolejkach i zapewnił sobie już awans do 1/8 finału.

W fazie pucharowej jest już także Juventus Turyn. "Stara Dama", z Wojciechem Szczęsnym w bramce, pokonała u siebie Zenit Sankt Petersburg 4:2. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Argentyńczyk Paulo Dybala, a po jednej dołożyli Federico Chiesa i Hiszpan Alvaro Morata.