Grzegorz Krychowiak ogłosił decyzję o rezygnacji z gry w piłkarskiej reprezentacji Polski. Jego ojciec – Edward oficjalnie dowiedział się o tym dziś. Jak podkreślił w rozmowie w Radiu RMF24, należało tę decyzję podjąć przed powołaniami. Przyznał, że długo - po ostatnich meczach syna w reprezentacji - rozmawiał z Grzegorzem. "Na spokojnie, żeby to wszystko przemyślane było, żeby to było zrobione z taką klasą" - mówi. "Decyzja podjęta w bardzo dobrym momencie" - zauważa Edward Krychowiak.

To był bardzo dobry okres - 15 lat, 100 meczów i należało już to zakończyć. Dużo szło takich informacji, że musi być zmiana pokoleniowa, trzeba stawiać na młodych piłkarzy i to była bardzo dobra decyzja, w odpowiednim okresie - podkreśla ojciec pomocnika, który w reprezentacji Polski zadebiutował w 2008 r.

Ja mówi, był na wszystkich meczach syna w reprezentacji rozgrywanych w Polsce. A które spotkania z udziałem Grzegorza Krychowiaka najbardziej zapisały się w pamięci ojca?

Jeszcze w kadrze juniorskiej - w 2007 r. - mecz z Brazylią na mistrzostwach świata w Kanadzie. To bardzo zapisało mi się w pamięci. Puchar Europy z Sevillą w Warszawie - też piękny mecz. Mecz z Anglią w takiej deszczowej aurze - wylicza Edward Krychowiak, podkreślając, że spotkanie, które zrobiło na nim największe wrażenie, to Puchar Europy na stadionie Narodowym w Warszawie (2015 r.). Grzegorz Krychowiak strzelił wówczas gola dla Sevilli. To dopiero są emocje - przyznaje Edward Krychowiak.

Pierwsza takiej rangi impreza w Polsce. Grzegorz na boisku, wygrywają puchar i wtedy miałem możliwość być na tej głównej płycie na Stadionie Narodowym i muszę powiedzieć, że z dołu to inaczej wygląda niż z trybuny. To jest tak ogromy stadion, tego nie można wymazać z pamięci - opisywał Edward Krychowiak.

"Ojciec nie może odwrócić się od syna"

Grzegorz Krychowiak zawsze ma wsparcie w ojcu. Ojciec nie może odwrócić się od syna, jaki on by nie był - podkreśla Edward Krychowiak, pytany przez Piotra Salaka o to, czy denerwował się czasami na grę syna. Starałem się mu zawsze to wytłumaczyć - mówi.

Edward Krychowiak przyznaje, że mecze polskiej reprezentacji piłkarskiej z udziałem syna przeżywał podwójnie. Pokochałem tę piłkę, nie ukrywam, że bardziej pokochałem niż przeciętny kibic, ze względu na to, że gra tam syn - podkreślił.

Edward Krychowiak w rozmowie z Piotrem Salakiem opowiedział też o momencie, w którym dowiedział się, że jego syn ma szanse zrobić piłkarską karierę.

Zadzwonił Andrzej Szarmach i powiedział, że Grzegorz ma coś w sobie i chcieli go do szkółki piłkarskiej w Bordeaux. Wtedy zaczęliśmy inaczej podchodzić do tego, bo do tej pory w Polsce, w tamtych czasach, to było bardzo różnie. On grał trochę w Stali, trochę w Orle Mrzeżyno, ale później, jak przeszedł z Arki Gdynia do Francji, to już zaczynało to poważnie wyglądać - wspomina Edward Krychowiak.

Wspomnienia pomagają przywołać trofea Grzegorza Krychowiaka zgromadzone przez ojca w jego domu. Mam wszystkie koszulki ze wszystkich meczów Polski, ze wszystkich klubów. Jak sobie nieraz tam siądę, mam takie pomieszczenie w domu, to się przez te 15 lat i pucharów uzbierało - zauważa Edward Krychowiak, który życzy polskiej reprezentacji i jej nowemu selekcjonerowi awansu na Euro 2024, dobrej gry i jak najmniejszej krytyki.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: