Nie tylko o dobry wynik, ale i poprawę reputacji, zagrają polscy piłkarze z Grecją. Towarzyskie spotkanie, w cieniu domniemanego skandalu obyczajowego w kadrze biało-czerwonych, odbędzie się wieczorem w Atenach. W Kownie Polka przegrała z Litwą 0:2.

Wczorajsza prasa, powołując się na anonimowego informatora podał, że podczas zgrupowania w Grodzisku Wielkopolskim, dwa dni przed spotkaniem z Litwą, sześciu piłkarzy skorzystało w Poznaniu z usług czterech prostytutek. Zawodnicy zaprzeczyli tym doniesieniom. Jednocześnie zapowiedzieli, że w ramach bojkotu, nie będą udzielać wywiadów. Selekcjoner reprezentacji stanął po stronie swoich podopiecznych.

Dzisiaj z ekipą narodową pożegna się Michał Żewłakow. Spotkanie z Grecją będzie jego 102. W biało-czerwonych barwach. Były zawodnik Olympiakosu Pireus wybiegnie na boisko w podstawowym składzie, a w trakcie meczu przekaże symbolicznie opaskę kapitana Jakubowi Błaszczykowskiemu.

Dobrze, że tak szybko zagramy przeciwko Grecji, bo porażka z Litwą nie będzie w nas "siedziała" do następnego zgrupowania, tylko będziemy mogli zmazać to piętno już kilka dni później - mówi Jakub Błaszczykowski. Na pewno pożegnanie Michała Żewłakowa będzie dla nas dodatkową motywacją. Michał to wielka postać polskiej piłki, dobry kapitan i świetny przyjaciel nas wszystkich. To on wprowadzał młodsze pokolenie piłkarzy do kadry, był dla nas jak brat - dodaje.

Według greckich mediów, na stadionie im. Georgiosa Karaiskakisa zasiądzie 20 tysięcy kibiców. Sędzią głównym będzie Anglik Martin Atkinson.