To może być wzruszający dzień dla dziewiętnastoletniego Maxa Taylora. Młody piłkarz Manchesteru United wygrał walkę z rakiem i może dziś zadebiutować w pierwszym składzie Czerwonych Diabłów. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że trener Ole Gunnar Solskjaer zabrał do Kazachstanu czternastu piłkarzy, którzy nie ukończyli dwudziestu lat.

"Czerwone Diabły" mają już zapewniony awans do fazy pucharowej Ligi Europy i mogą sobie dzisiejsze spotkanie potraktować ulgowo. To jednak doskonała okazja dla młodych piłkarzy, którzy mogą zagrać w pierwszym składzie Manchesteru.

Wśród nich jest 19-letni Max Taylor, który wygrał walkę z rakiem. Latem zeszłego roku zachorował na raka jąder. Choroba zaatakowała również jamę brzuszną piłkarza. Taylor musiał przejść dwie operacje i poddać się chemioterapii. Teraz wraca do zdrowia, a dzisiejsze popołudnie może być dla niego wzruszającym momentem w krótkiej jeszcze karierze.

To nie będzie jednak łatwe spotkanie dla Manchesteru. Mecz zostanie rozegrany wieczorem lokalnego czasu. Mróz w Astanie może sięgać nawet kilkunastu stopni. Oprócz tego mecz zostanie rozegrany na sztucznej murawie. Gospodarze będą próbować podwyższyć temperaturę na obiekcie, zamykając dach.

Kilka dni temu pojawiła się natomiast informacja, że piłkarze United mogą wychodzić na zewnątrz tylko na kilka chwil i to właśnie ze względu na panujące mrozy. Czas w Astanie mają spędzać głównie w hotelu.

ZOBACZ: Jest nowy ranking FIFA. Polska z awansem

Opracowanie: