"MEGAINTER" - taki wielki nagłówek znalazł się na pierwszej stronie "La Gazzetta dello Sport" po wczorajszym zwycięstwie 3:1 Interu Mediolan nad Barceloną w półfinale piłkarskiej Ligi Mistrzów. Cała włoska prasa zachwyca się dzisiaj mistrzowską grą Interu. Barack Obama obiecał lądowanie na Marsie za 30 lat. Spóźni się, Inter już wczoraj tam wylądował - pisze największy włoski dziennik sportowy.

Zobacz również:

Inter może nawet cierpieć na Camp Nou, a nawet przegrać i dać się wyeliminować, ale prawda, jaką mówią za siebie trzy gole, osobowość graczy i jakość występu czarno-niebieskich pozostaje: między dwoma światami nie ma galaktycznej odległości - kontynuuje "La Gazzetta dello Sport". Według gazety, klub Massimo Morattiego "nigdy nie był tak blisko celu", a "takiego Interu w akcji nikt jeszcze nie widział". Wczorajszy wieczór dziennik nazywa "niezapomnianym wieczorem z marzeń".

To drużyna, która nikogo już się nie boi - podkreśla gazeta.

Jednocześnie dziennik przyznaje, że całą radość zwycięstwa popsuł swym nagannym zachowaniem Mario Balotelli, który po swym nieudanym występie na boisku i gwizdach kibiców, schodząc z murawy, demonstracyjnie rzucił na ziemię klubową koszulkę. Komentatorzy nie wahają się wyrazić opinii, że tym samym Balotelli w zasadzie rozstał się już z Interem.

"La Repubblica" podkreśla z kolei, że wejście Interu do finału rozgrywek nie jest jeszcze zagwarantowane, bo klub musi nadal stoczyć wielki rewanżowy mecz z "Barcą". Wczorajsze spotkanie rzymska gazeta nazywa jednak "wielką próbą" drużyny Mou i podkreśla, że jego piłkarze dosłownie "poskromili" przeciwników.

Barcelona grała za bardzo wpatrzona w samą siebie - ocenia komentator dziennika. Grę Lionela Messiego nazywa rozczarowującą, a o Zlatanie Ibrahimowiciu, który do niedawna grał jeszcze w Interze, pisze, że po prostu nic nie robił na boisku.

To była lekcja realizmu - ogłasza "La Repubblica", dodając, że Inter "grał po włosku, ale z nordycką mentalnością".

Za tydzień na Camp Nou będzie bardzo gorąco, ale nowa europejska mentalność Interu pozwala żywić mocne nadzieje - podsumowuje sprawozdawca.