Zaledwie 14 piłkarzy ma do dyspozycji selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda przed dzisiejszym meczem towarzyskim z Mołdawią. Początek spotkania w portugalskim mieście Vila Real de Santo Antonio o godz.20.30.
Pierwotnie w kadrze było 17 zawodników, ale Polonia Warszawa nie zgodziła się na wcześniejszy przyjazd do prowincji Algarve Artura Sobiecha i Tomasza Jodłowca, a z kolei Smuda nie chciał wystawiać na boisko graczy po jednym, krótkim treningu.
Dodatkowo podczas tych zajęć Tomasz Bandrowski (Lech Poznań) nabawił się kontuzji. Piłka uderzona przez Dawida Plizgę (Zagłębie Lubin) tak niefortunnie trafiła w stopę defensywnego pomocnika mistrza Polski, że ten skręcił lewe kolano i prawdopodobnie naderwał poboczne więzadło przyśrodkowe.
Szkoleniowiec kadry wczoraj ogłosił skład wyjściowy na spotkanie z Mołdawią, jednak uraz Bandrowskiego sprawił, że musiał pozmieniać plany. Prawdopodobnie na pozycji Bandrowskiego zagra wcześniej awizowany jako rozgrywający Janusz Gol (GKS Bełchatów), zaś przed nim, oprócz Ariela Borysiuka (Legia Warszawa), wystąpi Cezary Wilk (Wisła Kraków). Początkowo nie było go w podstawowej jedenastce.
Będzie to pierwszy mecz biało-czerwonych w tym roku. Do konfrontacji z Mołdawianami przygotowywali się od środy na zgrupowaniu w miejscowości Quinta do Lago nad Atlantykiem. Pięć kolejnych treningów miało bardzo spokojny przebieg. Do nieszczęścia doszło na ostatnim.
Do Vila Real, położonego przy granicy z Hiszpanią, kadrowicze wyjadą o godz. 16.30. Podróż potrwa kilkadziesiąt minut - obie miejscowości dzieli tylko 70 km. Dwa lata temu Polacy wygrali w Vila Real z Walią 1:0, a gola strzelił Roger Guerreiro.
Po niedzielnym spotkaniu w kadrze na potyczkę z Norwegami zostanie tylko jeden piłkarz (Smuda nie zdradził który), a dołączą gracze w większości z klubów zagranicznych. Do rywalizacji ze Skandynawami, już w oficjalnym terminie FIFA, dojdzie 9 lutego na 30-tysięcznym stadionie położonym między Faro a Loule. To nowy obiekt, zbudowany na mistrzostwa Europy w 2004 roku.
