"Czasami ciężko jest określić takich ludzi jak Stephane Antiga. Jest to osoba powszechnie lubiana i człowiek, który ma taką osobowość, że jednoczy ludzi. Wiadomo, że ten złoty medal jest sukcesem wielu ludzi, także jego asystenta Phillippe Blaina" - mówił po wygranym przez Polaków finale siatkarskich mistrzostw świata trener reprezentacji kobiet Piotr Makowski. "Polski Związek Piłki Siatkowej zdecydował się zaryzykować, stawiając na ten duet i jak się okazało, wygrał" - dodał.

Przypomina mi się sytuacja, kiedy Stephane był powoływany na trenera naszej kadry. Temu wyborowi towarzyszyła powszechna krytyka, mówiono mu co ma robić, gdzie jeździć. Tymczasem on skupił się na swojej pracy. Pracowałem z nim przez dwa lata w Delekcie Bydgoszcz i mogę mówić o nim wyłącznie w samych superlatywach - podkreślił Makowski. Jak przypomniał, Hubert Wagner również swoją pracę szkoleniowca zaczął w młodym wieku, tuż po tym, jak zakończył karierę zawodniczą. I również osiągnął sukces, doprowadzając polski zespół do mistrzostwa świata i złota olimpijskiego.

Makowski, na co dzień mieszkający w Bydgoszczy, nie ukrywał, że cieszy się, że w sukcesie reprezentacji miały udział osoby związane z jego miastem. Nie tylko Antiga, ale także Michał Winiarski i Dawid Konarski są związani z Bydgoszczą - to wychowankowie Chemika. W sztabie jest także statystyk Robert Kaźmierczak i trener przygotowania fizycznego Wojtek Janas - wyliczał. 

(mn)