69-letni Charlez Blazer, jak piszą amerykańskie media - był jedną z ważniejszych osób w światowej piłce nożnej zanim opuścił FIFA w 2013 roku. Przez kilkanaście lat był członkiem Komitetu Wykonawczego FIFA, a także sekretarzem CONCACAF - Konfederacji Piłki Nożnej Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Zaczął współpracować z FBI, by uniknąć więzienia. "New York Daily News" napisał o nim artykuł pt. "Szczur piłki nożnej"

Departament Sprawiedliwości USA poinformował, że Blazer już 1,5 roku temu przyznał się do winy, a dokładnie do 10 postawianych mu zarzutów, w tym do udziału w oszustwach, korupcji, praniu pieniędzy i uchylaniu się od płacenia podatków. Zapłacił już 1,9 mln dolarów w ramach zaległych podatków i zgodził się zapłacić kolejną, nieokreśloną obecnie sumę, na zakończenie procesu. Z aktu oskarżenia wynika m.in., że prowadził negocjacje ws. łapówek dotyczących organizacji mistrzostwa świata w 2010 roku od Maroka i Republiki Południowej Afryki.

Oprócz niego do winy przyznały się trzy inne osoby, w tym dwóch synów byłego wiceszefa FIFA - Jacka Warnera oraz Jose Hawilla, założyciela i właściciela Traffic Group, międzynarodowej firmy marketingu sportowego z siedzibą w Brazylii. Ponieważ znaczna część tych brudnych pieniędzy przechodziła przez amerykański system finansowy, śledczy federalni mogli otworzyć dochodzenie.
 
Zeznań Blazera zapewne obawiają się inni działacze FIFA, którymi interesują się amerykańscy i szwajcarscy śledczy. W środę USA ogłosiły zarzuty wobec 14 osób (dziewięciu przedstawiciele FIFA i pięciu z kadry kierowniczej firm współpracujących z FIFA). Ale, jak zapewniła prokuratura federalna, na tym dochodzenie się nie skończy.

Żył tak, jakby nie było jutra

Zarówno Blazer, jak i jego - adwokatka odmówili wszelkich komentarzy Media jednak rozpisują się o jego ekstrawaganckim życiu, którego najbardziej jaskrawym przejawem było mieszkanie za 6 tys. dolarów miesięcznie, wynajmowane na 49. piętrze w nowojorskim drapaczu chmur Trump Tower dla kotów Blazera. On sam mieszkał w apartamencie obok, za 18 tys. USD. W tym samym wieżowcu, z widokiem na Central Park, na całym 17-piętrze znajdowała się siedziba CONCACAF.

Żył tak, jakby nie było jutra. Jadł i pił na cokolwiek miał ochotę. Prawdopodobnie myślał, że umrze zanim ktokolwiek zauważy, co pomogło mu (w takim życiu) - powiedziało anonimowe źródło cytowane w "The News". 

Aresztowani działacze FIFA nie zgadzają się na ekstradycję do USA

W środę - na dwa dni przed planowanymi na piątek wyborami prezydenta FIFA - siedmiu prominentnych działaczy tej organizacji zostało zatrzymanych w Szwajcarii na zlecenie wymiaru sprawiedliwości USA i usłyszało zarzuty korupcyjne.

W tym gronie znaleźli się: wiceprezydenci FIFA Jeffrey Webb z Kajmanów oraz Urugwajczyk Eugenio Figueredo oraz Kostarykanin Eduardo Li, Nikaraguańczyk Julio Rocha, Costas Takkas z Kajmanów, Wenezuelczyk Rafael Esquivel i Brazylijczyk Jose Maria Marin.

Zgodnie z przepisami obowiązującymi w Szwajcarii, Departament Sprawiedliwości USA ma 40 dni od aresztowania na przekazanie wniosków o ekstradycję.

(es)