To było bardzo trudne kilkadziesiąt godzin. Kadra piłkarzy ręcznych zebrała się tuż po meczach ligowych i pojechała na Słowenię. Tam rozegrała mecz eliminacji do mistrzostw Europy i od razu wróciła do Polski. Jak zawodnicy czują się po tak intensywnych kilku dniach? Czy zregenerują się do nadchodzącego kolejnego meczu, który już w weekend? O to wszystko zapytaliśmy trenera reprezentacji piłkarzy ręcznych Patryka Rombla.

Rzadko zdarza się, by zaraz po ligowym weekendzie zawodnicy musieli spotykać się na ekspresowym zgrupowaniu i od razu jechać na mecz. Tak było tym razem.

Przyczyną tego stanu rzeczy była m.in. pandemia. Transport lotniczy był niemożliwy, musieliśmy więc podróżować autokarem. Termin meczu również został przyspieszony. Startują eliminacje do igrzysk, w których walczy Słowenia. Stąd przyspieszenie terminu - wyjaśnia Patryk Rombel.

Reprezentacja Polski miała tylko jeden trening, by przypomnieć sobie warianty taktyczne zaproponowane przez selekcjonera. Polacy przegrali ten mecz 29:32. Przyczyną porażki byłą seria błędów biało-czerwonych w drugiej połowie tego spotkania. W polskiej drużynie wyróżnili się bramkarze oraz osamotniony w ataku Szymon Sićko, zdobywca ośmiu goli. Przyzwoicie zaprezentował się także prawoskrzydłowy Michał Daszek i obrotowy Maciej Gębala. We wtorkowym pojedynku zabrakło Arkadiusza Moryto i Tomasza Gębali, którym selekcjoner dał odpocząć po bardzo intensywnym, wypełnionym meczami okresie Łomży Vive Kielce.

W kolejnym meczu Polacy zagrają z Holendrami. Sztab reprezentacji ma teraz sporo pracy, by doprowadzić zawodników do jak najlepszej dyspozycji fizycznej.

To zadanie dla sztabu medycznego i trenera przygotowania motorycznego, by tak poukładać czas wolny między treningami i sposób pracy na treningach, by ta regeneracja przebiegała jak najlepiej. Trzeba jednak przypomnieć, że nasi kadrowicze mieli ostatni w klubach sporo meczów do rozegrania i ten natłok spotkań też odbija się na nich - mówi Rombel.

Cała rozmowa Patryka Serwańskiego z trenerem naszej reprezentacji jest do posłuchania i zobaczenia tutaj:



W dwóch wcześniejszych spotkaniach biało-czerwoni dwukrotnie pokonali Turcję (29:24, 35:24). Do turnieju finałowego, który zostanie rozegrany na Węgrzech i Słowacji w styczniu 2022 roku, zakwalifikują się po dwa najlepsze zespołu z każdej grupy eliminacji plus cztery z trzecich pozycji z najlepszym bilansem.

W niedzielę we Wrocławiu Polska zmierzy się z Holandią. Liderem grupy 5. została Słowenia.

Opracowanie: