To nie będzie pierwszy ani ostatni mecz, który zagramy, więc nie nadaję mu specjalnego znaczenia. Oczywiste jest jednak, że Barcelona to ciężki rywal - stwierdził gwiazdor Realu Madryt Cristiano Ronaldo na konferencji prasowej zorganizowanej przed sobotnim szlagierem hiszpańskiej Primiera Division. Mimo iż w ubiegłym sezonie Barcelona "rozjechała" madrycki zespół aż 6:2, Portugalczyk przyznał, że nie czuje potrzeby zemsty.

Nie chcemy się mścić, ale mamy wielkie ambicje i chcemy wygrać ten mecz. Zdajemy sobie sprawę, że wynik tego spotkania może zadecydować o tym, kto wygra ligę - powiedział.

Ronaldo pytany o to, kto jest lepszym piłkarzem - on czy Messi - nie dał jednoznacznej odpowiedzi. Na pewno ja jestem starszy, wyższy i szerszy - żartował skrzydłowy "Królewskich". Messi miał wspaniały sezon i na pewno jest jednym z najlepszych zawodników, jakich znam, jednak Barcelona to nie tylko on. "Blaugrana" to wspaniały zespół, jednak według mnie brakuje mu "tego czegoś" - podsumował były piłkarz Manchesteru United.

Po 30. kolejkach hiszpańskiej La Ligi liderem tabeli jest Real Madryt z dorobkiem 77 punktów. Barcelona zajmuje drugą lokatę z taką samą ilością "oczek", jednak gorszym bilansem bramkowym.