Pikarze ręczni Vive Targi Kielce zdobyli w Lublinie Puchar Polski, pokonując Zagłębie Lubin 38:27 (17:13 ). Podopieczni Bogdana Wenty potwierdzili tym samym, że tworzą najlepszą drużynę w kraju.

Od początku spotkania przewaga należała do kielczan, choć przez pierwsze 20 minut ambitnie walczący zawodnicy Zagłębia starali się dotrzymywać kroku bardziej utytułowanym rywalom. Jeszcze w 21. min. kielczanie prowadzili różnicą zaledwie dwóch bramek (12:10), ale od tego momentu zaczęła się uwidaczniać przewaga Vive.

Kilka znakomitych akcji głównie w wykonaniu Mariusza Jurasika i Rastko Stojkovicia sprawiło, że Vive zwiększało dystans, a serią celnych rzutów na kwadrans przed końcową syreną popisał się Henrik Knudsen, doprowadzając do stanu 27:19. Nie było już wątpliwości, która z drużyn sięgnie po pierwsze w tym roku trofeum.

Najlepszymi zawodnikami w swoich zespołach wybrani zostali: Mariusz Jurasik (Vive) i Paweł Adamczak (Zagłębie).

Okazały puchar zwycięskiej drużynie wręczył prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzej Kraśnicki. Był to jeden z najwspanialszych finałów Pucharu Polski zarówno od strony sportowej jak i jego oprawy. Vive potwierdziło, że jest obecnie najlepszym polskim zespołem, ale Zagłębie na miarę swoich możliwości także pokazało się z dobrej strony. Cieszy wspaniała organizacja i znakomity, kulturalny doping kibiców zwłaszcza z Kielc, którzy bardzo licznie przybyli do Lublina - podkreślił Kraśnicki.

Mariusz Jurasik powiedział krótko: dla mnie to bardzo ważne wydarzenie, bo od siedmiu lat nie wywalczyłem żadnego tak znaczącego trofeum. Ogromnie się cieszę.

Vive: Marcus Cleverly, Kazimierz Kotliński - Paweł Podsiadło 5, Patryk Kuchczyński 2, Mariusz Jurasik 8, Rastko Stojković 9, Tomasz Rosiński 1, Vitalij Nat, Piotr Grabarczyk 3, Mateusz Zaremba 2, Daniel Żółtak 1, Henrik Knudsen 6, Kamil Krieger 1, Rafał Gliński.

Zagłębie: Adam Malcher, Michał Świrkula - Paweł Orzłowski, Michał Stankiewicz 3, Adrian Niedośpiał 2, Bartłomiej Tomczak 1, Paweł Adamczak 6, Radosław Fabiszewski 1, Piotr Adamczak 3, Piotr Obrusiewicz 8, Michał Nowak 2, Adam Steczek, Tomasz Kozłowski 1, Konstantin Jakovlev.

Sędziowali: Mirosław Baum i Robert Góralczyk. Widzów 3 tysiące.