"Przyjechałem po złoto, zatrzymał mnie uraz. Wielokrotnie biegałem już z bólem, ale teraz jest on zbyt silny. Jestem w tej chwili naprawdę załamany, bo wiem, że druga taka okazja, by wygrać złoto mistrzostw świata może mi się nie przytrafić" - powiedział Asafa Powell. Jamajczyk nie wystartuje w MŚ w Daegu.

Powell zapowiedział, że zamierza już za rok wrócić do biegania na bardzo wysokim poziomie. W igrzyskach olimpijskich w Londynie chcę udowodnić, że potrafię rywalizować pod presją i wygrywać. Zawsze tuż przed ważnymi imprezami coś się dzieje, zaczyna mnie boleć i nie mogę startować na sto procent. To frustrujące - przyznał.

Dodał również, że będzie mu niezwykle przykro, jeśli zakończy karierę bez tytułu mistrza świata. Jeśli mi się nie uda, to i tak będę mógł powiedzieć, że byłem jednym z najlepszych sprinterów w historii.

Dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata nie jest jeszcze pewny, czy uda mu się w pełni wydobrzeć do biegu sztafetowego 4x100 m.