Julia Michalska i Magdalena Fularczyk (Tryton Poznań) zdobyły w dwójce podwójnej brązowy medal wioślarskich mistrzostw świata w Nowej Zelandii. Polki, które broniły tytułu wywalczonego przed rokiem w Poznaniu, przegrały z Brytyjkami i Australijkami.

Michalska i Fularczyk rozpoczęły rywalizację bardzo spokojnie. Po 500 metrach znajdowały się na piątym, przedostatnim miejscu finału A. Prowadziły osady Wielkiej Brytanii i Australii. Trzecie były mistrzynie Europy, Niemki.

Na półmetku Polki nie tylko nie poprawiły pozycji, ale oddaliły się jeszcze bardziej od wiosłujących przed nimi Czeszek i Niemek. Jednak rywalki nie wytrzymały tempa. Po pokonaniu 1500 m zawodniczki poznańskiego Trytona przesunęły się na czwartą lokatę, mając sekundę straty do trzecich Czeszek, z którymi stoczyły pasjonujący pojedynek o medal na jednym z najpiękniejszych torów świata - na sztucznym jeziorze Karapiro.

Ostatnie pociągnięcie wioseł należało do Michalskiej i Fularczyk. O 0,64 sekundy wyprzedziły Jitkę i Lenkę Antosovą.

Dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Bogdan Gryczuk podkreślił, że ten medal 25-letnia Michalska i rok młodsza Fularczyk zdobyły w nietypowym terminie mistrzostw. Przypomniał, że zawodniczki pływają razem w dwójce podwójnej dopiero drugi sezon. Co więcej, dwa miesiące temu w portugalskim Montemor-o-Velho zostały wicemistrzyniami Europy. Pokonały je wówczas Niemki Annekatrin Thiele i Stephanie Schiller, które wyścig w Nowej Zelandii ukończyły na ostatniej, szóstej pozycji.

W Nowej Zelandii startowały jeszcze dwie biało-czerwone osady. W finale B ósemka mężczyzn zajęła drugie miejsce, a w dwójce podwójnej wagi lekkiej Magdalena Kemnitz (Posnania Poznań) i Agnieszka Renc (WTW Warszawa) były czwarte w finale C.