"To był dobrze wyszkolony technicznie przeciwnik. Na uwagę zasługuje bardzo dobra postawa bramkarza. Czapki z głów! Jeśli chodzi o występ Polanskiego, to się sprawdził, jest piłkarzem dużego formatu. Po takim spotkaniu nie szukajmy dziury w całym" - powiedział po meczu z Gruzją prezes PZPN Grzegorz Lato. Podopieczni Franciszka Smudy wygrali 1:0 po bramce Błaszczykowskiego.

Na razie wszyscy mają równe szanse na grę na Euro. Nie można powiedzieć, że Wojciech Szczęsny jest numerem jeden. Nigdy nie wiadomo, co się stanie, może przytrafić się jakaś kontuzja. W kontekście Euro 2012 biorę pod uwagę tych bramkarzy, których wymieniałem już kilka razy - Szczęsny, Fabiański, Tytoń, Sandomierski - powiedział po wygranym 1:0 meczu z Gruzją Franciszek Smuda.

Debiut Polanskiego

W biało-czerwonych barwach debiut zaliczył Eugen Polanski. Uważam, że po tym całym zamieszaniu, które stworzyły niektóre media, był pod presją, ale pokazał, że jest w stanie ją unieść. Jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie, nie ma o czym dyskutować, bo to jest chłopak, który nam pomoże. W następnych spotkaniach będzie wyglądał być może jeszcze lepiej. Teraz został przyjęty przez wszystkich tak jak powinno być. Urodził się w Polsce, żył w Polsce, chce grać dla nas... Nie ma dyskusji - stwierdził Smuda.

W meczu z Gruzją nie zagrał Piszczek

W meczu z Gruzją zabrakło jednego z filarów polskiej kadry, Łukasza Piszczka, który poddał się karze pół roku zawieszenia za udział w korupcji.

Na pewno Łukasz Piszczek będzie obrońcą, tak jak powiedział to jego trener klubowy, "welt klasse". Tą prawą stronę mieliśmy już prawie ułożoną, bo Kuba się z nim dobrze rozumie, Lewy tak samo... No trudno - przyznał Smuda. Z konieczności na prawej stronie defensywy zagrał Grzegorz Wojtkowiak. Zawsze lubię, gdy on gra u mnie na stoperze, ale tym razem musiał zagrać na innej pozycji. Ciągnie go do środka, ale na prawej stronie rozegrał dobre spotkanie - stwierdził polski selekcjoner, który pochwalił też innego obrońcę. Głowacki ma świetny charakter i jest to świetny piłkarz. Na boisku oddaje wszystko, całe serce i dlatego tak często ma kontuzje. Tam gdzie ktoś interweniuje nogą, to on głową. Ja mogę tylko prosić Boga, żeby nie miał kontuzji, żeby był zdrowy, bo to jest świetny chłopak - oznajmił Smuda.