„Nie mogę kategorycznie wykluczyć” – stwierdził Michael Phelps pytany przez „Bild” o ewentualny start na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Jednocześnie dodał, że odpoczynek od treningów na pływalni dobrze wpływa na jego samopoczucie.

Czuję się bardzo dobrze, zwłaszcza rano, kiedy nie muszę iść na pływacki trening i nie czuć tak charakterystycznego, towarzyszącego trenującym chloru - stwierdził zdobywca 22 medali olimpijskich. Jak na razie moje zainteresowania sportowe pochłonął golf. Nie ma nic bardziej emocjonującego, gdy po dwóch dobrych uderzeniach albo dobrej rundzie, chcesz uzyskać jeszcze lepszy rezultat - dodał 27-latek. Pytany o powrót do rywalizacji na olimpijskiej pływalni stwierdził enigmatycznie: mój Boże, kto to wie, nie mogę tego kategorycznie wykluczyć. Zażartował, że w Rio pojawi się na pewno - na trybunach.

O powrocie Phelpsa zaczęto mówić, po tym jak jego udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro zapowiedział utytułowany amerykański pływak Ryan Lochte. Mówiąc o moim powrocie Lochte chce swoimi wypowiedziami zwrócić uwagę przede wszystkim na siebie - skomentował słowa rywala Phelps.