Norweska Federacja Piłki Nożnej postanowiła, że wszystkie mecze dwóch najwyższych lig rozgrywane w niedzielę zostaną poprzedzone minutą ciszy. Ma ona służyć upamiętnieniu ofiar zamachów z 22 lipca 2011 roku w Oslo i na wyspie Utoya, w których zginęło 77 osób.

Dla Norwegii była to największa tragedia od czasów drugiej wojny światowej. Jesteśmy krajem, w którym sport posiada szczególnie ważne miejsce. Minutą ciszy chcemy wyrazić jedność ze społeczeństwem i oddać hołd ofiarom zbrodniczego czynu - powiedział prezes norweskiej federacji Yngve Hallen.

Federacja skontaktowała się z władzami kraju i rodzinami ofiar. Proponowała im przesunięcie meczów na inny dzień. Otrzymała jednak wiadomość, że nie jest to konieczne. Jak zaznaczono, kraj musi funkcjonować normalnie i nie może uginać się pod terrorem. Uzgodniono jednak, że wszystkie mecze rozpoczną się nie później niż o godzinie 16, tak aby nie kolidowały z uroczystościami obchodów rocznicy tragedii i koncertem na placu pod ratuszem w Oslo. Rozpocznie się on o godzinie 20 i będzie transmitowany na trzech kanałach telewizyjnych jednocześnie.

22 lipca 2011 roku Anders Breivik dokonał zamachu bombowego w dzielnicy rządowej Oslo, w którym zginęło osiem osób, oraz masakry na wyspie Utoya, gdzie zabił 69 ludzi, w większości młodych. Breivik tłumaczył po aresztowaniu, że chciał zapobiec wielokulturowości i "muzułmańskiej inwazji" w Europie.