"Nie ma jeszcze decyzji, czy Łukasz Piszczek będzie jednak odwoływał się od wyroku półrocznej dyskwalifikacji za korupcję" - poinformował menedżer piłkarza reprezentacji Polski Bartłomiej Bolek. Karę na piłkarza nałożył Wydział Dyscypliny PZPN.

Z moich informacji wynika, że dzisiaj zostało wysłane uzasadnienie decyzji Wydziały Dyscypliny. Po jego otrzymaniu zdecydujemy, co dalej. Nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji - przyznał Bolek.

29 lipca Piszczek został zdyskwalifikowany na pół roku przez WD za korupcję. Sprawa dotyczyła ustawienia meczu Cracovii z Zagłębiem (0:0) w 2006 roku. Według ustaleń wrocławskiej prokuratury na pomysł sprzedania meczu piłkarzom z Lubina wpadli ówcześni gracze Cracovii. Zawodnicy Zagłębia mieli złożyć się po ponad 10 tys. zł. Łącznie przekazali 100 tys. zł łapówki. Remisowy wynik dał dolnośląskiej drużynie awans do rozgrywek UEFA.

Jednym z zamieszanych był czołowy obrońca reprezentacji Polski i mistrza Niemiec Borussii Dortmund Łukasz Piszczek (choć nie grał we wspomnianym spotkaniu). Wrocławski sąd okręgowy skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 100 tys. zł grzywny.

Pięć dni po decyzji WD, tj. 3 sierpnia, Piszczek w przesłanym oświadczeniu oznajmił, że dobrowolnie podda się wymierzonej karze (od daty odbioru pisma zawodnik ma dwa tygodnie na złożenie odwołania; jeśli tego nie zrobi, rozpocznie się bieg kary) i przez ten okres nie będzie występował w drużynie narodowej.

Do tej pory nie ma jednak oficjalnej informacji, czy zawieszenie przez Polski Związek Piłki Nożnej będzie skutkowało również zakazem gry Piszczka w niemieckiej ekstraklasie i Lidze Mistrzów.

26-letni zawodnik nie uczestniczył, mimo wcześniejszego powołania, w zgrupowaniu kadry w Legnicy i nie zagrał w meczu towarzyskim z Gruzją (1:0). Do tej pory w reprezentacji wystąpił w 18 spotkaniach, debiutował w 2007 roku przeciwko Estonii (4:0). W ekipie selekcjonera Franciszka Smudy jest podstawowym graczem.