"Apoel Nikozja to groźny przeciwnik, ale mogło być gorzej" - w ten sposób trener Wisły Kraków Robert Maaskant skomentował piątkowe losowanie czwartej rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wisła była w koszyku drużyn nierozstawionych razem z Malmoe FF, Viktorią Pilzno, Sturmem Graz i KRC Genk.

Na pewno zadzwonię do Macieja Żurawskiego i porozmawiam z nim o cypryjskim futbolu, bo występował przecież w tamtejszej lidze. Poszukamy też wszystkich innych naszych powiązań z tamtejszym futbolem. Wiem, że kilku polskich piłkarzy grało w Apoelu, więc będziemy chcieli zdobyć od nich jak najwięcej informacji na temat naszego rywala - powiedział Maaskant, cytowany na stronie internetowej klubu.

Szkoleniowca Wisły niespecjalnie zmartwiły informacje, że rewanżowe spotkanie odbędzie się na Cyprze, a jego zawodników czeka tam gra w trudnych warunkach atmosferycznych.

Dla mnie nie ma to znaczenia. Mamy tak doświadczoną drużynę, że nie robi nam to większej różnicy. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, jaka temperatura może panować na Cyprze. Mamy jednak wielu piłkarzy, którzy są przyzwyczajeni do grania w takim klimacie. Są to choćby Maor Melikson, Dudu Biton, Osman Chavez czy Junior Diaz. Paradoksalnie może mamy nawet więcej takich zawodników niż Apoel. Myślę, że temperatura nie będzie dla nas żadnym problemem - dodał trener krakowskiej drużyny.

Apoel Nikozja będzie rywalem Wisły Kraków w czwartej i ostatniej rundzie kwalifikacyjnej piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz odbędzie się 17 sierpnia w Polsce, a rewanż 23 sierpnia na Cyprze. Oba spotkania rozpoczną się o godzinie 20.45.

Zespół "Białej Gwiazdy" w poprzedniej rundzie wyeliminował mistrza Bułgarii Liteks Łowecz, wygrywając 2:1 na wyjeździe i 3:1 na własnym boisku. Wcześniej okazał się lepszy od łotewskiego Skonto Ryga po zwycięstwach 1:0 i 2:0 u siebie.