Nie było finału sezonu, nie było medali - ma być za to liga letnia i możliwy jest sezon reprezentacyjny. Michał Mieszko Gogol – trener PGE Skry Bełchatów i członek sztabu reprezentacji Polski – opowiada o czasie spędzonym w izolacji, o minionym sezonie oraz o czasie spędzonym z dziećmi.

Jak przebiega u ciebie kwarantanna?

Kwarantanna przebiega spokojnie i staramy się wraz z rodziną walczyć o to, aby każdy dzień nie był jak w filmie z Billem Murrayem - kolejnym “dniem świstaka" (śmiech). Przyznam, że odkąd urodziły się moje dzieci, to nigdy nie miałem dla nich tyle czasu ile teraz i jest to fantastyczne. Już teraz wiem, że będziemy mieli dużo dobrych wspomnień z tego okresu. Poza tym trzeba szukać pozytywów w każdej sytuacji, nawet w pandemii koronawirusa. Myślę, że jak to wszystko się skończy, ludzie przewartościowują trochę swój system wartości.

Odkryłeś u siebie jakieś nowe talenty?

Odkrywam je codziennie (śmiech). Razem z żoną wymyślamy nowe gry i zadania dla dzieci i czasem trzeba się wykazać naprawdę niebanalną kreatywnością. Zbudowaliśmy już tor przeszkód, auto z kartonu, pułapkę z taśmy malarskiej, a ze starszym, trzyletnim synem Maksymem z balkonu rozpoznajemy marki aut. Jest wesoło i to jak się okazuje, przy wyłączonym telewizorze. Odkryłem też “antytalent" fryzjerski i czekam z niecierpliwością, aż prawdziwi fachowcy wrócą do pracy (śmiech).

Znając ciebie, siatkówka nie poszła kompletnie na bok.

Zawsze mówię, że okres między sezonami to najlepszy czas, bo może być niezwykle rozwojowy. Wspólnie ze sztabem przeanalizowaliśmy miniony sezon i rozpoczęliśmy już planowanie kolejnego. Okres przygotowawczy będzie wyjątkowy bo po takiej przerwie na pewno dłuższy a może być i tak że po raz pierwszy będziemy w komplecie. Dużo czasu poświęciłem na analizę trójbloku i przyjęcia zagrywki z wyskoku najlepszych drużyn świata. Jestem pod wrażeniem, jak blokują Amerykanie. Poza tym czytam dużo książek o pracy mózgu, to w ostatnich miesiącach temat który mnie fascynuje. Podjąłem też naukę nowego języka obcego, ale mało siatkarskiego, żeby trenować swój umysł i pamięć. Obejrzałem kilka sportowych dokumentów, a największe wrażenie wywarł ten o piłkarskiej reprezentacji Brazylii podczas Copa America 2019. Była niesamowita bliskość kamery z drużyną. To wszystko powoduje, że nie mogę się doczekać nowego sezonu. Będziemy gotowi.

Siatkarze cały czas trenują we własnym zakresie?

Zawodnicy trenują na własną rękę. Przy zakończonym sezonie i obecnych obostrzeniach, jest to bardziej podtrzymanie ogólnej kondycji fizycznej. Jedni z nas mają większe możliwości, jak własny ogród czy przyrządy, inni mniejsze, więc to sprawa indywidualna. Maciek Michalik przygotował i rozesłał chłopakom proste programy, jak ćwiczyć w domu.

Gdyby sezon trwał, teraz PGE Skra prawdopodobnie szykowałaby się do półfinałowej batalii o mistrzostwo Polski. Wszystko szło zgodnie z planem... 

Nigdy się tego nie dowiemy i chyba nie ma sensu gdybać na temat możliwych scenariuszy. Szkoda, że już nigdy nie zagramy w takim składzie i nie chodzi mi tylko o sportowe aspekty, ale o grupę ludzi jaką stanowiliśmy. Czuliśmy że stać nas było na dużo.

Pozostają tylko powtórki meczów w Polsacie Sport. Które ze spotkań minionego sezonu zapamiętasz na długo?

To bardzo ważne, że kanały sportowe na całym świecie przypominają te piękne chwile z danych dyscyplin sportu, bo podtrzymuje to ducha w społeczeństwie i daje dużo wiary w szybszy powrót do normalności. Potrzebujemy pozytywnego przekazu w gąszczu tych niepokojących informacji. Zapamiętam na długo domowy mecz z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa, ale nie dlatego, że go wygraliśmy, a bardziej przez pryzmat całego dnia spędzonego w szpitalu. Mój siedmiomiesięczny syn tego dnia dostał zapalenia płuc. Wyjechałem ze szpitala praktycznie prosto na mecz. Chłopaki zagrali tego dnia koncertowo, a niektóre wymiany stały na naprawdę wysokim poziomie.

Które ważne momenty jeszcze warto podkreślić?

Myślę że istotnym momentem był wyjazd do Perugii, gdzie zmierzyliśmy się w dwóch spotkaniach z jedną z najlepszych drużyn na świecie, a ponadto uciekliśmy w środku zimy do nieco cieplejszego i bardziej słonecznego miejsca. Wróciliśmy z naładowanymi akumulatorami. Oprócz tego, było dużo pozytywnych aktywności poza halą jak rywalizacja w escape roomach, konkurs na strzelnicy czy słynne już "koło fortuny". Mamy już pomysły na przyszły sezon. W PGE Skrze na pewno będzie ciekawie.

“Sezon 2018/2019 - Stocznia, sezon 2019/2020 - koronawirus". Twój wpis na Twitterze był wymowny...

Wpis był trochę żartobliwy. Wierzę, że tak musiało być.

Mówiąc poważnie - jak odnalazłeś się w Bełchatowie?

Klub jest bardzo profesjonalny, ale przy tym zachowuje ludzką twarz. To bezcenne. Łatwo wpaść w ramy korporacyjności i pracować nad swoją działką w zamkniętym pokoju, a u nas klub tętni życiem. Nasz pokój sztabowy jest chyba małym centrum zamieszania w hali. Każdy tu zagląda. Jedni pukają, inni nie, ale - co istotne - każdy chce tu zaglądać i nie boi się tu wejść. Niektórzy przychodzą się przywitać, inni porozmawiać, jeszcze ktoś obejrzeć video lub coś wydrukować. Przemiał kawy jest bardzo duży (śmiech). Miasto jest ciche i spokojne. Odkryłem, że dookoła są piękne lasy. Nie trzeba stać w korkach, a jak jadę do hali autem, to często potrafię dojechać na jednym utworze w radiu. Mam widok z okna na Elektrownię Bełchatów i Górę Kamieńsk.

Jaka będzie PGE Skra na sezon 2020/2021?

Będziemy odważni, mądrzy i będziemy sobą.

PLS chce wprowadzić tzw. ligę letnią. To dobry pomysł?

Biorąc pod uwagę fakt, że siatkówki może nie być sezonie letnim, pomysł jest dobry, bo o naszą dyscyplinę trzeba dbać. Poczekamy na szczegóły, ale trzeba szukać w tym pomyśle urozmaicenia okresu przygotowawczego. Jeśli liga wystartuje zgodnie z planem, to przygotowania mogą zacząć się nawet w czerwcu.

Co z reprezentacją?

Na tę chwilę planowane są akcje szkoleniowe i chyba wszyscy nie mogą się ich doczekać. Czekamy na decyzję dotyczącą Ligi Narodów, a wspomniane akcje mają rozpocząć się w czerwcu. Nasz cel w reprezentacji się nie zmienia, trzeba tylko poczekać rok dłużej.

Na razie wszyscy powinniśmy jednak zostać w domach...

W tym trudnym momencie zostańmy w domach. Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale za wszystkich dookoła Nas. Im będziemy bardziej zdyscyplinowani, tym szybciej nasz kraj wróci na właściwe tory.