Piłkarze Barcelony, z Robertem Lewandowskim w składzie, zremisowali na wyjeździe z Valencią 1:1 w 17. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. 35-letni napastnik rozegrał cały mecz, miał w pierwszej połowie kilka okazji, ale nie zdołał pokonać bramkarza rywali.

Mistrzowie Hiszpanii mają za sobą nieudany tydzień. W poprzedniej kolejce ulegli u siebie liderowi Gironie 2:4, następnie sensacyjnie przegrali w Belgii z Royal Antwerp FC 2:3 w Lidze Mistrzów, a teraz nie zdołali pokonać kiepsko spisującej się ostatnio Valencii.

"Nietoperze", osłabiane od kilku lat odejściem czołowych piłkarzy, na ligowe zwycięstwo czekają od 5 listopada. W spotkaniu z Barceloną gospodarze nie byli faworytami, co zresztą potwierdzał przebieg tego meczu.

Katalończycy mieli przewagę, ale do przerwy nie padły bramki. Świetnie w bramce Valencii spisywał się Gruzin Giorgi Mamardaszwili.

W pierwszej połowie aktywny był Lewandowski, który kilka razy mógł pokonać golkipera gospodarzy. W 18., 29. i 35. minucie Mamardaszwili obronił jednak strzały kapitana reprezentacji Polski. W ostatnim z tych przypadków 35-letni napastnik świetnie przyjął piłkę po dalekim podaniu, poradził sobie z obrońcą rywali, ale... praktycznie podał do golkipera Valencii.

Druga część to wciąż przewaga Barcelony, choć Lewandowski był już znacznie mniej widoczny. W 56. minucie mistrzowie Hiszpanii objęli prowadzenie. Piłkę wzdłuż bramki podał Raphinha, a Joao Felix z bliska dopełnił formalności.

Valencia broniła się coraz głębiej i wydawało się, że kolejny gol dla gości jest kwestią czasu. Tymczasem w 70. minucie "Nietoperze" niespodziewanie wyrównały. Efektownym strzałem z dystansu, w tzw. okienko, popisał się Hugo Guillamon.

Do końca spotkania Barcelona naciskała, chwilami wręcz "kotłowało się" pod bramką Valencii, jednak wynik nie uległ zmianie.

To był bardzo trudny mecz. Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć. Barca to jedna z najlepszych drużyn na świecie, ale nasz zespół włożył wiele wysiłku i udało nam się uzyskać cenny remis - przyznał Guillamon.

Valencia zajmuje 10. lokatę (20 pkt).

Katalończycy plasują się na trzecim miejscu. Mają 35 punktów i o jeden wyprzedzają Atletico Madryt, które wcześniej tego dnia przegrało na wyjeździe z Athletic Bilbao 0:2.

Wicelider Real Madryt (39 pkt) podejmie w niedzielny wieczór Villarreal, natomiast lider Girona (41) zmierzy się w poniedziałek u siebie z Alaves.