Jutro odbędą się pierwsze mecze ćwierćfinałowe play-offów ligi hokeja. GKS Katowice, który wygrał sezon zasadniczy, zmierzy się z Unią Oświęcim, a JKH GKS Jastrzębie z Cracovią. O Szansach Jastrzębia w ćwierćfinałach, ale też o faworytach do mistrzostwa z byłem hokeistą Leszkiem Laszkiewiczem rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.

Wojciech Marczyk, RMF FM: Na początek chciałem zapytać czy lepiej na tafli czy za biurkiem? Bo przypomnijmy niedawno zakończyłeś sportową karierę i teraz pełnisz funkcje dyrektorskie w JKH GKS Jastrzębie.

Leszek Laszkiewicz: Zdecydowanie lepiej na tafli, bo też niedawno skończyłem. Cieszę się jednak, że dalej jestem przy hokeju. Cały czas robię to, co lubię. Co prawda jest teraz więcej tych organizacyjnych spraw, ale jestem pełen werwy.

Wchodzimy w tę najważniejszą część sezonu hokejowego - play-offy. Dla was, Jastrzębia ten sezon zasadniczy był bardzo dobry. Mało kto się spodziewał, że skończycie na czwartej pozycji. Teraz gracie w piątek z Cracovią.

Tak. Trzeba jednak spojrzeć, że to jest dalej młody zespół, który robi postępy. Osiągnęliśmy taki mniejszy cel, czyli zdobyliśmy Puchar Polski. To duży sukces dla naszego klubu, patrząc na młodzież, którą cały czas rozwijamy. To mamy już za sobą, chcemy to wyrzucić z głowy. Teraz play-offy. Gramy z Cracovią. Wiemy, jak to jest teraz mocna drużyna. Z końcem okienka transferowego bardzo się wzmocnili. Mają chyba ośmiu nowych zawodników z zagranicy. Wiemy, że to będą trudne mecze, ale zrobimy wszystko, żeby awansować do półfinału.

W sezonie zasadniczym Cracovia nie zachwycała. Teraz bardzo się wzmocnili, by walczyć o mistrzostwo. Nowi zawodnicy w tym zespole mogą was czymś zaskoczyć?

Nie. Kraków ma bardzo dobrego sponsora, prof. Filipiaka, który wkłada w klub swoje prywatne pieniądze i wiedzieliśmy, że pewnie wzmocni zespół, by walczyć o najwyższe cele i nie ma się co dziwić. Cracovia zawsze dysponowała jednym z największych budżetów, o ile nie największym w Polsce, więc byliśmy na to przygotowani. Zobaczymy tylko, czy te transfery im wypalą. My wierzymy w naszą drużynę, która już jest zgrana, w naszą młodzież. Mamy jednak do nich szacunek i wiemy, że czeka nas trudne zadanie.

Kto jest faworytem do mistrzostwa?

Faworytami zdecydowanie są katowiczanie i tyszanie. Oni dysponują najlepszymi składami, ale na pewno nie jedna drużyna będzie im chciała pokrzyżować szyki. 

GKS Katowice przed dużą część sezonu zasadniczego dominował. Bardzo długo byli bez porażki. Potem przyszedł kryzys, gdy grali w pucharze kontynentalnym. W zeszłym roku nie udało im się wywalczyć mistrzostwa. W tym roku są jeszcze mocniejsi. Uda im się wygrać ligę?

Sam jestem ciekaw. Jest to bardzo mocna drużyna, widać u nich bardzo duży potencjał. Widać po nich, że mają przyjemność z gry. Jak wspomniałeś, rozegrali w tym sezonie mnóstwo meczy. Mieli sporo kontuzji. Sam więc jestem ciekaw, czy wytrzymają tę końcówkę sezonu kondycyjnie i fizycznie. Przed sezonem liczyłem na Katowice, ale z drugiej strony tyszanie mają też bardzo mocny i szeroki skład i trenera, który tez i mocno przygotowuje. Ja jednak po cichu liczę, że GKS Jastrzębie namiesza i będzie czarnym koniem rozgrywek.

Chciałbyś, żeby Jastrzębie utarło nosa Cracovii? To są dwa kluby, z którymi jesteś mocno związany. Teraz w ćwierćfinale zagrają one przeciwko sobie.

To są dwa kluby, które mam w sercu. Z Krakowem jestem bardzo emocjonalnie związany. Grałem tam osiem lat. Mocno zżyłem się z kibicami i całym tym środowiskiem. Teraz jestem w Jastrzębiu i tutaj wykonuję swoją pracę. To też jest fantastyczny klub. Tutaj się urodziłem. Sercem jestem teraz z Jastrzębiem i wierzę, że to wygramy. Cracovii życzę oczywiście jak najlepiej, ale nie w meczu z nami.

Patrząc na pary play-offów. GKS Tychy zmierzy się w pierwszym meczu w sobotę z Automatyką Gdańsk. GKS Katowice z zagra z Unią. Patrząc na to, że oba GKS-y to faworyci to chyba trudno spodziewać się niespodzianek w tych meczach?

Byłbym ostrożny. Trener Marek Ziętara zrobił ostatnio w Gdańsku kawał dobrej roboty. W ostatnich miesiącach mocno przemeblował zespół. To jest bardzo stabilna drużyna. Grają dobrze w defensywie, mają dobrego bramkarza. Wyjazdy do Gdańska nie należą do łatwych. Spodziewam się, że dla tyszan nie będą to łatwe mecze i na pewno sporo krwi sobie napsują, żeby przejść Gdańsk. To będą bardzo wyrównane mecze. Jeżeli chodzi o Katowice z Oświęcimiem... Oświęcim w tym roku nie gra stabilnego hokeja. To wszyscy wiemy. Cały czas są problemy. Zmiany zawodników. To nie wpływa dobrze na atmosferę. Sporo osób dużo się po nich spodziewało, bo nakłady finansowe poszły tam do góry. Ta drużyna jednak nie prezentuje poziomu, którego się spodziewałem. Nie sądzę więc, żeby napsuli dużo krwi Katowicom. GKS jest faworytem. Oświęcim stać na wygranie jednego, no góra, dwóch meczów.

Polonia Bytom nie przystąpi do baraży. To oznacza koniec seniorskiego hokeja w Bytomiu. To chyba też koniec kawałka historii hokeja w Polsce.

Wielka szkoda. Ja pamiętam te czasy, jak grał tam Mariusz Puzio, Marek Stebnicki. Naprawdę mieli fajną generację zawodników w tamtych czasach. Wiem, że Mariusz teraz zajmuje się wychowaniem młodzieży. Mam nadzieję, że może ta młodzież coś osiągnie. Niestety wiemy, z jakimi problemami ten klub się borykał. Wiem, w jakim fatalnym stanie jest ich obiekt. To jest najważniejsze. Jeżeli w Bytomiu nie powstanie nowy obiekt to tam nigdy nie będzie dobrze. Ja trzymam oczywiście za nich mocno kciuki.  Dla całego polskiego hokeja, każdy klub jest na wagę złota. Tym bardziej tak zasłużony klub.

Na koniec szybkie pytanie i chcę krótkiej odpowiedzi. Kto zostanie mistrzem?

Jastrzębie. 


Opracowanie: