Piłkarz Legii Warszawa Miroslav Radović doznał kontuzji w meczu z Rapidem Bukareszt i nie pojedzie na zgrupowanie reprezentacji Serbii. Zawodnik był bohaterem spotkania Ligi Europejskiej - zdobył dwie bramki i przyczynił się do awansu stołecznej drużyny do 1/16 finału.

Radović zszedł z boiska w 88. minucie. Wcześniej sygnalizował kontuzję trenerowi Maciejowi Skorży. Po meczu narzekał na bóle mięśnia przywodziciela. W najbliższych dniach przejdzie badania, ale już wiadomo, że uraz wyklucza go z udziału w zgrupowaniu reprezentacji Serbii. Radović nie zagra także w najbliższym spotkaniu ekstraklasy z Jagiellonią Białystok z powodu żółtych kartek.

Wczoraj Legia pokonała Rapid Bukareszt 3:1 i zapewniła sobie awans z grupy Ligi Europejskiej. Radović zdobył w tym meczu dwie bramki. Trzeba się cieszyć, bo odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Chyba nikt się nie spodziewał, że tak szybko wywalczymy awans - mówił po wygranej Radović.

Liga Europejska to ulubione rozgrywki serbskiego pomocnika. W tej edycji strzelił w nich siedem goli. Przez cały poprzedni sezon w lidze polskiej trafił do siatki 10 razy, a w tym sezonie cztery. Sukcesy na europejskich stadionach przyniosły mu też pierwsze powołanie do reprezentacji, a Legii awans do 1/16 finału, i to już na dwie kolejki przed zakończeniem fazy grupowej.

Teraz mamy dwa mecze bez presji. Dużo więcej swobody, dużo więcej spokoju. Ale cel jest taki, żeby ograć PSV. Czemu mamy nie powalczyć o pierwsze miejsce w grupie? Te moje bramki są tym ważniejsze, że dawały bardzo ważne punkty Legii. Jak wszystko idzie, to idzie. Cel jest taki, żeby dalej strzelać bramki, żeby to się nie urwało. Oby to trwało jak najdłużej - powiedział Radović.