Nie potrafię powiedzieć, kiedy dokładnie uda się Karolinie wygrać turniej wielkoszlemowy, ale wiem, że zrobi wszystko, żeby tego dokonać - powiedział Piotr Woźniacki o marzeniach swojej córki Karoliny. Obecnie 20-letnia tenisistka polskiego pochodzenia zrealizowała swój pierwszy cel - została liderką rankingu WTA.

Dzisiaj Woźniacka w finale WTA Championship w Dausze zmierzy się z Kim Clijsters. Karolina jest młoda, ambitna, no i bardzo waleczna, co chyba zawdzięcza polskiej krwi. Na razie spełniła jedno wielkie marzenie - jest numerem jeden na świecie i zakończy sezon na fotelu liderki, mając przecież tylko 20 lat - komplementował poczynania córki Piotr Woźniacki.

Wielu ekspertów zarzuca Woźniackiej, że "wygryzła" z fotela liderki rankingu WTA Serenę Williams bez zwycięstwa w turnieju Wielkiego Szlema. Amerykanka ma na kocie aż trzynaście wygranych. Do wygrania turniej wielkoszlemowego potrzeba sporego doświadczenia, a ona je dopiero zbiera. Z każdym dniem gra jednak coraz lepiej i jeśli tylko nie przytrafią się jej kontuzje, to powinno być tylko kwestią czasu i to niezbyt odległego. Może roku, może dwóch. Jak znam Karolinę, to zrobi teraz wszystko, żeby wygrać w Wielkim Szlemie - tłumaczył córkę były polski piłkarz.

W Polsce Karolina Woźniacka jest niezwykle popularna, a ilość jej fanów ciągle rośnie. To miłe, że tak jest odbierany sukces Karoliny. Chociaż urodziła się w Danii i gra z duńskim paszportem, to tak naprawdę jest dziewczyną wychowaną w polskim domu, przez Polaków. Stąd się na pewno bierze jej zadziorność i nieustępliwość na korcie. Oczywiście nie byłaby numerem jeden, gdyby nie predyspozycje organizmu do dużego wysiłku i niesamowita kondycja, która pozwala jej zmęczyć rywalki - uważa Woźniacki.

20-letnia Karolina jest drugą - po Szwajcarce Martinie Hingis - najmłodszą zawodniczką, której udało się zakończyć sezon na pierwszym miejscu w rankingu WTA Tour.