Po 10 miesiącach poza rajdówką Kacper Wróblewski wraca do ściągania się w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Kierowca Orlen Teamu pojawi się na starcie Rajdu Rzeszowskiego, który oficjalnie rozpocznie się już w czwartek. "Mimo dwudniowych testów, na pewno będziemy potrzebowali jeden dzień, żeby na nowo poczuć samochód, bo testy testami, a rajd to zupełnie inna sprawa" - podkreślił zawodnik.

Plan na ten sezon Kacper Wróblewski miał zupełnie inny. Chciał przejechać pełny sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i bić się o tytuł mistrza kraju. Z przyczyn osobistych plany mocno się jednak zmieniły. Teraz kierowca Orlen Teamu wraca do ściągania i ma nadzieję, że na starcie stres będzie mniejszy niż przed debiutem.

Mam nadzieję, że stres będzie mniejszy; przez te lata nauczyłem się sobie z tym radzić. Ostatnie 10 miesięcy to był jednak bardzo trudny okres - było dużo nerwów i stresu. Mam nadzieję, że to się też nie odbije negatywnie na naszym powrocie do ścigania - przyznaje Kacper Wróblewski w rozmowie z Wojciechem Marczykiem z redakcji sportowej RMF FM.

Kierowca Orlen Teamu w Rajdzie Rzeszowskim zasiądzie za kierownicą Skody Fabii, ale będzie to auto z innej stajni.

Auto jest trochę nowsze. Co ciekawe, w ubiegłym roku tym autem jeździł Jan Kopecký, czyli fabryczny kierowca Skody. Auto ma więc bardzo dobry rodowód i myślę, że to nam też pomoże. Auto jest mniej zużyte i to wpływa na czucie. Myśleliśmy nad Skodą Fabią RS, czyli nad nowszą konstrukcją, ale tą ciut starszą znamy lepiej, a nadal - jak na polskie warunki - jest to bardzo konkurencyjny samochód - przyznaje rajdowiec.

Z powodu długiego rozbratu z rajdówką Kacper Wróblewski i jego pilot Jakub Wróblewski zdecydowali się na dwudniowe testy przed Rajdem Rzeszowskim, który oficjalnie rozpocznie się w czwartek odcinkiem testowym i ceremonią startu.

Tegoroczna edycja legendarnego już w Polsce rajdu będzie liczyła 11 wymagających, asfaltowych odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 150 km. Nowością w harmonogramie zawodów jest próba zlokalizowana na północ od Jasła, niewykorzystywana nigdy wcześniej w rajdach samochodowych. Próba charakterystyką przypomina pozostałe oesy podkarpackiej rundy RSMP. Do tego do harmonogramu zawodów po sześcioletniej przerwie wraca oes Grudna.

To są bardzo szybkie odcinki jak na Rzeszów. Do tego są bardzo wąskie, co jest raczej normą w tym regionie. Na ich trasie jest dużo zjazdów w dół z bardzo szybkimi zakrętami. Po deszczu może być na nich też dużo piasku, który zostanie naniesiony z pół. Na szczęście pogoda zapowiada się bezdeszczowa - przyznaje Kacper Wróblewski, który analizował już nagrania z przejazdów dwóch nowych oesów.

Plan Rajdu Rzeszowskiego:

Czwartek, 10 sierpnia:

  • 16:00-19:00 - odcinek testowy Niechobrz,
  • 20:00 - uroczyste rozpoczęcie zawodów (Millenium Hall, Rzeszów).

Piątek, 11 sierpnia (5 odcinków specjalnych, łącznie 66,34 km):

  • 13:15 - oes 1: Różanka (11,57 km),
  • 14:10 - oes 2: Lubenia (20,45 km),
  • 15:45 - serwis A: Kampus Politechniki, Rzeszów (30 min.),
  • 17:20 - oes 3: Różanka (11,57 km),
  • 18:15 - oes 4: Lubenia (20,45 km),
  • 20:00 - oes 5: Rzeszów (2,3 km),
  • 20:30 - serwis C: Kampus Politechniki, Rzeszów (45 min.).

Sobota, 12 sierpnia (6 odcinków specjalnych, łącznie 86,6 km):

  • 7:05 - serwis C: Kampus Politechniki, Rzeszów (15 min.),
  • 8:40 - oes 6: Kołaczyce (17,8 km),
  • 9:15 - oes 7: Grudna (14,65 km),
  • 10:15 - oes 8: Pstrągowa (10,85 km),
  • 11:55 - serwis D: Kampus Politechniki, Rzeszów (30 min.),
  • 13:45 - oes 9: Kołaczyce (17,8 km),
  • 14:20 - oes 10: Grudna (14,65 km),
  • 15:20 - oes 11: Pstrągowa (10,85 km),
  • 17:00 - zakończenie rajdu (Rynek, Rzeszów).
Opracowanie: