Chelsea Londyn nie przedłuży umów z dwoma pomocnikami - Joe Colem i Michaelem Ballackiem. Ich kontrakty kończą się 1 lipca. Piłkarze nie zgodzili się na obniżenie zarobków.

Cole jeszcze przed wylotem na zgrupowanie reprezentacji Anglii przed MŚ w RPA odrzucił propozycję nowego kontraktu, w którym klub oferował mu 90 tys. funtów tygodniowo. Lewoskrzydłowy chciał bowiem zarabiać tyle, ile największe gwiazdy zespołu, czyli w granicach 150 tys. funtów za tydzień. Negocjacje zakończyły się fiaskiem i działacze Chelsea ostatecznie wycofali swoją ofertę.

Z podobnych powodów nowego kontraktu nie podpisał również środkowy pomocnik reprezentacji Niemiec. Ballack jednak ma trudniejszą sytuację, bo na kilkanaście dni przed mundialem doznał kontuzji kostki, która wyeliminowała go z gry na turnieju.

Obydwaj piłkarze nie powinni mieć jednak najmniejszego problemu ze znalezieniem nowych klubów. Według angielskiej prasy, Cole przed zgrupowaniem reprezentacji spotkał się z trenerem Arsenalu Londyn Arsenem Wengerem. Jeśli związałby się z "Kanonierami" nie musiałby się nawet przeprowadzać.

Ballackiem z kolei zainteresowany jest Jose Mourinho, który niedawno objął Real Madryt. To właśnie on sprowadzał Niemca do Chelsea cztery lata temu. Portugalski szkoleniowiec rozpatruje także sprowadzenie Stevena Gerrarda z Liverpoolu. Realowi może być bowiem ciężko skusić 33-letniego Niemca do przeprowadzki do Madrytu. Pomocnik otrzymał kilka bardzo lukratywnych ofert z Bliskiego Wschodu.