Kibiców portugalskich opanowała "Federeromania". Wszystko przez Szwajcara Rogera Federera, który jest najwyżej rozstawionym tenisistą w turnieju ATP Tour na kortach ziemnych w Estoril. Jego pierwszy mecz będzie transmitowany w trójwymiarze. Dla portugalskiej telewizji to historyczne wydarzenie.

Lider rankingu ATP World Tour ma w pierwszej rundzie "wolny los", a w drugiej zmierzy się z Niemcem Bjoernem Phau. Mecz pokaże na żywo stacja kablowa MEO, a będzie to wydarzenie historyczne dla portugalskiej telewizji - po raz pierwszy będzie to transmisja w trójwymiarze. W wersji 3D kibice będą mogli obejrzeć także obydwa półfinały singla i finał.

Federer występuje w Estoril po raz drugi w karierze, a swój poprzedni pobyt w kurorcie położonym nad Oceanem Atlantyckim zakończył triumfem. W finale pokonał wówczas Rosjanina Nikołaja Dawidienkę.

Tenisista zgłosił się do turnieju sześć tygodni temu. Organizatorzy poinformowali o tym dopiero w ubiegłym tygodniu, gdy Szwajcar potwierdził swój udział. Wtedy rozpętała się prawdziwa "Federeromania". Na straganach przy ulicy prowadzącej do klubu tenisowego można od soboty kupić fotografie Federera, koszulki z jego podobizną i inne pamiątki.

Prawdziwy szał ogarnął jednak kibiców wtedy, gdy dowiedzieli się, że tenisista z Bazylei będzie w poniedziałek po południu trenował na korcie numer 13. Pojawił się tam w towarzystwie trenera Severina Luthiego i dwóch ochroniarzy, którzy musieli mu torować drogę. Jego rozgrzewkę i sparing z portugalskim zawodnikiem Rui Machado obserwowało ponad czterysta osób.

We wtorek przed południem Federer odwiedził Lizbonę, oddaloną o niespełna 30 km od Estoril. W stolicy Portugalii spotkał się z miejscowymi uczniami, a później udał się na krótki spacer po zabytkowych dzielnicach miasta.

Lubię przyjeżdżać do Portugalii, dlatego tu znów jestem. Dwa lata temu przeżyłem tu wspaniałe chwile, nie dlatego, że wygrałem turniej, lecz spotykając fantastycznych ludzi. Są tak otwarci i mili, cieszą się na mój widok. Poza tym podoba mi się Lizbona i Estoril, to piękne miasta - przyznał Szwajcar.

Podczas wizyty w Lizbonie pozował też do zdjęć przed zabytkowym żółtym tramwajem linii numer 28 łączącym bazylikę Estrela z najstarszą dzielnicą arabską Alfama. Na cześć tenisisty na dachu wagonika pojawił się wyjątkowo numer 1 i jego nazwisko.

Lubię tramwaje. Jako dziecko i nastolatek wiele podróżowałem nimi w drodze z domu na korty i wracając z treningów, ale w zimie. Latem jeździłem rowerem - zdradził Szwajcar.

W Estoril turniej ATP rozgrywany jest od 1990 roku, a na liście triumfatorów można znaleźć m.in. nazwiska: Serba Novaka Djokovica, Argentyńczyków Davida Nalbandiana i Gastona Gaudio, Austriaka Thomasa Mustera oraz Hiszpanów Juana Carlosa Ferrero, Carlosa Moi czy Sergiego Bruguery.