Krzysztof "Diablo" Włodarczyk ma za sobą ostatni trening w Polsce przed walką z Dannym Greenem. W piątek pięściarz wylatuje do Australii. Stawką pojedynku będzie obrona tytułu mistrza świata organizacji WBC wagi junior ciężkiej.

Włodarczyk jest prawdopodobnie najlepszym zawodnikiem na świecie walczącym w wadze cruiser. Po tym, jak Cunningham stracił swój tytuł trzeba powiedzieć, że ten facet jest najlepszy. Po mojej ostatniej dotkliwej porażce z Tarverem wygrana z Włodarczykiem może być moim największym sukcesem w karierze. Im większe ryzyko, tym większa nagroda - mówi przeciwnik "Diablo".

Do walki Włodarczyk przygotowywał się w Wiśle. W piątek leci na Antypody, gdzie przez następne 2 tygodnie będzie trenował przed zaplanowaną na 30 listopada galą w Perth.

"Diablo" wraca na ring po ośmiu miesiącach, które minęły od co prawda słabego, ale zwycięskiego pojedynku z Portorykańczykiem Francisco Palaciosem w Bydgoszczy. W międzyczasie głośno było o kłopotach małżeńskich i przedawkowaniu leków antydepresyjnych przez sportowca.

Kłopoty? Nie było żadnych kłopotów, jakieś lekkie zatrucie układu pokarmowego. Nie ma co wspominać, wszystko jest dobrze - zapewnia "Diablo".

Boxing News