Dariusz Kubicki poprowadzi w rundzie wiosennej przedostatnie w ligowej tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zastąpił zwolnionego Marcina Sasala. To oznacza, że w Bielsku-Białej pogodzono się już ze spadkiem z Ekstraklasy.

Sasal pojawił się w klubie zaledwie dwa miesiące temu. Podpisał kontrakt do zakończenia bieżącego sezonu, ale pracę zakończył już teraz. Co prawda pod jego wodzą drużyna radziła sobie słabo - w sześciu meczach Sasal zdobył cztery punkty, ale o pożegnaniu się z trenerem zdecydowały inne czynniki.

Nie jest tajemnicą, że trener i prezes klubu Wojciech Borecki mieli odmienne zdanie na temat przyszłości klubu. Salal chciał powalczyć o zachowanie ligowego bytu, prezes miała zamiar budować drużynę z myślą o grze w pierwszej lidze. Trener planował zakontraktowanie kilku doświadczonych piłkarzy - mówiło się choćby o Patryku Rachwale, Patriku Mrazie, czy Michale Stasiaku. Borecki chciał jednak postawić na tańszą i bardziej perspektywiczną młodzież.

Zatrudnienie Kubickiego oznacza, że klub myśli już o kolejnym sezonie, który zostanie spędzony zapewne w pierwszej lidze. Do zespołu dołączą co najwyżej mało znani zawodnicy, a ci którym w czerwcu kończą się umowy nie mają co liczyć na ich przedłużenie.

49-letni Kubicki był zawodnikiem m.in. Lechii Zielona Góra, Stali Mielec i Legii Warszawa, a także angielskich klubów Aston Villa, Sunderland i Wolverhampton. Karierę zakończył w 1998 roku. W reprezentacji Polski wystąpił 46 razy.

Karierę trenerską rozpoczął w 1999 roku w warszawskiej Legii. Szkolił także ekstraklasowe zespoły Polonii Warszawa oraz Górnika Łęczna, a następnie pierwszoligowe wówczas: Lechię Gdańsk, Znicza Pruszków, Wisłę Płock i Dolcan Ząbki. Ostatnio był drugim szkoleniowcem Sibiru Nowosybirsk.