Kilkaset biletów pozostało jeszcze na ostatni konkurs z udziałem Adama Małysza. Wejściówki można nabyć już tylko w Zakopanem. Sprzedaż w internecie już się właściwie skończyła, dlatego kibice nie powinni wybrzydzać. Ceny wahają się od 70 zł do 450. Mistrz pożegna się z fanami 26 marca na Wielkiej Krokwi.

Na stronie "Kup Bilet" wejściówek już nie ma. Na oficjalnej witrynie imprezy znaleźć można jeszcze adresy pięciu biur podróży, które pod Tatrami zajmują się rozprowadzaniem wejściówek. W trzech już właściwie nie ma biletów. W "T&T Poland" zostały tylko w pakiecie z noclegami.

Pracownicy biura mówią, że być może ktoś nie zapłaci za wcześniejsze rezerwacje i takie bilety "z odzysku" trafią ponownie do sprzedaży. W zakopiańskim biurze "Trip" można dostać jeszcze miejsca we wszystkich sektorach, a w biurze "Teresa" pojedyncze.

Jeśli ktoś chce pomachać Adamowi Małyszowi w locie i spojrzeć mu prosto w oczy najlepsze będą górne sektory A i B koło zeskoku, które kosztują 70 zł. To o 10 złotych więcej niż na dolnych, ale warto. Jeśli ktoś nie wytrzyma tych emocji bez jedzenia powinien pomyśleć o sektorze dla VIP-ów, ale to już wydatek rzędu 450 złotych.