Skandynawskie konkurentki Justyny Kowalczyk rozpoczną sezon narciarski już jutro w norweskim Beitostoelen i szwedzkiej Bruksvallarnie. Norweżka Marit Bjoergen jednak zachorowała, za to Szwedka Charlotte Kalla jest "sensacyjnej" formie.

Kalla zaskoczyła szwedzkich działaczy i swoich trenerów podczas utrzymanych w tajemnicy testów reprezentacji w Kirunie na początku tygodnia. Bieg na 7,5 kilometra stylem klasycznym wygrała z przewagą ponad minuty nad drugą na mecie Anną Haag.

Wyniki wszystkich testów zostały natychmiast utajnione przez działaczy. Zdaniem szwedzkiego portalu internetowego poświęconego biegom narciarskim, którego dziennikarze obserwowali Kallę z ukrycia, jej wyniki świadczą o niesamowitej formie. Podkreślili, że pobicie aż o minutę tak dobrej zawodniczki jak Haag jest wręcz sensacyjne.

Natomiast Marit Bjoergen jest przeziębiona i aby nie zarazić nikogo, gdyby okazała się to grypa, została izolowana od reszty reprezentacji, która wystartuje w Beitostoelen.

Od zimowych igrzysk w Vancouver nie chorowałam ani jednego dnia. Dzisiaj obudziłam się z bólem gardła i dreszczami. Jestem nieco zmartwiona, ponieważ to przeziębienie, lub może nawet grypa, zakłóci moje przygotowania do sezonu, zwłaszcza że start w Beitostoelen miał być ważnym testem. W piątek na 10 kilometrów stylem dowolnym na pewno nie wystartuję - powiedziała Bjoergen.