Szkoleniowiec Interu Mediolan Rafael Benitez był bardzo zaskoczony informacjami o swoim rzekomym zwolnieniu z klubu. Między mną a prezesem Morattim panują dobre stosunki. Rozmawialiśmy przez telefon o zespole. Mówił, że byli i obecni piłkarze widzą grę drużyny jako najlepszą od 15-20 lat, a o zespole mówi się jako o włoskiej Barcelonie - przekonywał Benitez.

Benitez po finałowym meczu klubowych mistrzostw Świata w wywiadzie zarzucił prezesowi niedotrzymanie obietnicy i niesprowadzenie zawodników, których chciał. W konsekwencji włoskie media nie miały wątpliwości co do przyszłości

Hiszpana i już wymieniały jego potencjalnych następców. Gdy zobaczyłem nagłówki gazet, byłem bardzo zaskoczony. Wiele osób dzwoniło też do mnie i pytało czy to prawda, że już zostałem zwolniony - powiedział szkoleniowiec, który latem przeniósł się do Mediolanu z Liverpoolu.

To są jedynie pogłoski, które krążą wokół mnie od dłuższego czasu. Mogę jedynie powiedzieć, że jestem teraz na wakacjach, aby odpocząć przed rundą wiosenną - dodał.

Szkoleniowiec latem zastąpił Jose Mourinho, który w poprzednim sezonie poprowadził Inter do mistrzostwa kraju oraz triumfów w Pucharze Włoch i Lidze Mistrzów. Obecnie włoski zespół zajmuje siódme miejsce w tabeli Serie A i do prowadzącego Milanu traci 13 punktów.