Bayern Monachium, pomimo bardzo dobrej postawy w Lidze Mistrzów, nadal znajduje się pod czujną obserwacją niemieckich mediów. W "Bildzie" pojawiło się nawet nazwisko trenera, który miałby zastąpić Niko Kovaca.

Bawarczycy z przytupem rozpoczęli rywalizację w Lidze Mistrzów. Po wygranej na Allianz Arena z Crveną Zvezdą Belgrad (3:0) przyszło znakomite spotkanie w Londynie, gdzie Bayern bez litości rozprawił się z Tottenhamem Hotspur, rozbijając rywali 7:2. Mecz zachwycił kibiców - cztery gole zdobył Serge Gnabry a dublet "ustrzelił" Robert Lewandowski. Fani liczyli na podobną skuteczność w Bundeslidze, tutaj jednak zespół złapała solidna "zadyszka".

Najpierw Bayern przegrał u siebie z Hoffenheim (1:2), a następnie tylko zremisował na wyjeździe z Augsburgiem (2:2). Dziennikarze wskazali, że tak złej postawy w defensywie - serii czterech meczów z dwoma straconymi golami - nie widziano w Monachium od piętnastu lat. Kovac ma sobie nie radzić z ustawieniem zespołu w obronie, co skutkuje tym, że przeciwnicy zbyt łatwo przedostają się pod bramkę i wykorzystują okazje strzeleckie.

Sytuacji nie uspokoiła wtorkowa wyjazdowa wygrana w Lidze Mistrzów z Olympiakosem Pireus. Bayern zwyciężył, ale znów dał sobie wbić dwa gole. Niemieckie media ponownie skrytykowały szkoleniowca, zaznaczając że tylko dzięki skuteczności Lewandowskiego może wciąż utrzymywać się "na powierzchni" - pisze Onet.

Nie jest tajemnicą, że dwie najważniejsze postacie we władzach Bayernu - Uli Hoennes i Kral-Heinz Rummenigge mają odmienne zdanie na temat chorwackiego trenera. O ile pierwszy konsekwentnie wspierał Kovaca, o tyle drugi nie jest jego entuzjastą i choć póki co odmawia komentarza na temat przyszłości szkoleniowca, jasne jest, że może już rozglądać się za jego następcą.

Jak donosi "Bild" w gabinetach prezesów pojawiło się już nawet konkretne nazwisko. Kandydatem do zastąpienia Kovaca miałby Ralf Rangnick, który obecnie jest szefem działu rozwoju projektów piłkarskich w Red Bullu. Do końca poprzedniego sezonu prowadził jednak RB Lipsk, a pod jego wodzą zespół zakończył rozgrywki Bundesligi na trzeciej pozycji tuż za Bayernem i Borussią Dortmund, notując awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. 

Niemiecki dziennik zauważa, że Ragnick jest dostępny praktycznie od zaraz, co miałoby przekonać szefów Bawarczyków do szybkiego działania. Trener znalazł się bowiem także na celowniku Manchesteru United, gdzie słabnie pozycja Ole Gunnar Solskjaera. Pewne jest, że kolejne dni na Allianz Arena nie będą spokojne.