W piątek polskie piłkarki ręczne rozegrają pierwszy mecz barażowy do mistrzostw świata. Rywalkami biało czerwonych będą na wyjeździe reprezentantki Austrii. Trudnego spotkania spodziewa się bramkarka naszej reprezentacji Adrianna Płaczek. "Wiemy, że jest to zespół, który także bardzo chce wygrać kwalifikację na mistrzostwa, ale my bardziej skupiamy się na naszej grze, bo to od nas tak naprawdę zależy kto po tym dwumeczu okaże się lepszy" – zaznacza Adrianna Płaczek, z którą przed pierwszym meczem barażowym do mistrzostw świat rozmawiał Patryk Serwański z redakcji sportowej RMF FM.

W losowaniu baraży nasza reprezentacja była rozstawiona. Austriaczki w ostatnich latach, w play-offs MŚ, odpadały po rywalizacji ze znacznie wyżej notowanymi rywalami - Rumunią i Węgrami. Nad Dunajem panuje przekonanie, że najbliższy przeciwnik, Polska, jest jak najbardziej w zasięgu.

Musimy wierzyć w naszą szansę w starciu z Polską. W przeszłości wielokrotnie pokazywaliśmy, że potrafimy zirytować faworytów, a nawet ich pokonać. Teraz musimy to pokazać w dwóch grach. Wiemy na co nas stać. Mamy nadzieję, że zakwalifikujemy się do ważnej imprezy, wypadającej przed mistrzostwami Europy w roku 2024, których będziemy współgospodarzem. Głód awansu jest wielki - uważa trener Muellera.

Z losowania jest również zadowolona bramkarka naszej reprezentacji Adrianna Płaczek.

Też cieszymy się z wyników losowania, ale przede wszystkim szanujemy nasze rywalki i na pewno ich nie lekceważymy. My się bardziej skupiamy na sobie i swojej grze. Wiemy, że grają tam naprawdę dobre zawodniczki, które na co dzień występują w ligach na bardzo wysokim poziomie. Wiemy więc, że mogą być bardzo groźne - zaznacza Płaczek.

Nasza reprezentacja do Wiednia przyleciała w środę. W czwartek Duet trenerski Arne Senstad i Reidar Møistad przeprowadził ze swoimi podopiecznymi analizę wideo, a także półtoragodzinny trening. Bramkarki przed meczem mają osobną analizę wideo, by zapoznać się ze sposobami rzutów poszczególnych zawodniczek.

Oglądamy kilkuminutowe filmiki z których dowiadujemy się jak dana zawodniczka w danej sytuacji może się zachować. My jako bramkarki mniej przygotowujemy się pod taktykę i sposoby rozgrania tylko bardziej po dany rodzaj rzutów poszczególnych zawodniczek. Każdą rywalkę rozpracowujmy w indywidulany sposób - mówiła w rozmowie z Patrykiem Serwańskim bramkarka naszej reprezentacji Adrianna Płaczek.

Pierwszy mecz biało czerwone z Austriaczkami rozegrają w piątek o godz. 18:10. Rewanż 20 kwietnia we wtorek w Markach pod Warszawą. Lepszy zespół w tym dwumeczu awansuje na grudniowe mistrzostwa świata.


Opracowanie: