Mieszkaniec Śląska, robiąc wiosenne porządki na działce rekreacyjnej w gminie Gródek nad Dunajcem wywołał pożar, który strawił niemal hektar łąki. A chciał tylko spalić konary drzew.

Od podmuchu wiatru zajęła się sucha trawa, a ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się. Sytuacja była poważna, ponieważ w pobliżu znajdowały się budynki gospodarcze i mieszkalne - relacjonuje Aneta Izworska z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych - dodała.

Informacje o płonących nieużytkach możemy przekazywać służbom, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.

W Polsce wypalanie traw jest zabronione. Za złamanie zakazu grozi grzywna (nawet do 5 tys. zł), areszt, a w niektórych przypadkach, gdy straty są ogromne do 10 lat więzienia, a jeśli pożar doprowadził do czyjejś śmierci nawet do 12 lat więzienia.