Będzie kontrola w szpitalu w Bolesławcu. Działa tam komercyjny oddział

Jesteśmy otwarci na kontrole - powiedział dziennikarzowi RMF FM Kamil Barczyk, dyrektor szpitala w Bolesławcu. 

Jego zdaniem sytuacja, gdy szpitale publiczne łączą usługi finansowane z NFZ z działalnością komercyjną, jest standardem. To, czy jest to nieetyczne, powinni ocenić pacjenci, których na płatnej psychiatrii dziecięcej w publicznym szpitalu będzie od 1 lipca dziesięcioro - podkreśla Kamil Barczyk. 

Nie ma takiego, albo sobie nie zdaję sprawy z takiego przepisu prawa, który na chwilę obecną zabraniałby tego. Ktoś po prostu oczekuje komfortowych warunków i leczenia komercyjnego, to ma taki dostęp - powiedział dyrektor szpitala.

Szpital św. Łukasza w Bolesławcu spełniał wymogi, by utworzyć komercyjny oddział - tak ocenił urząd wojewódzki, który wpisał go do rejestru podmiotów leczniczych. 

Zlecona kontrola ma dotyczyć tego, jak działa tam płatna psychiatria dziecięca. 

Jak nieoficjalnie ustalił nasz dziennikarz, placówka nie starała się o utworzenie takiego oddziału prowadzonego za publiczne pieniądze. Dyrektor szpitala podkreślił, że taki jest w innym bolesławieckim szpitalu. A środki z NFZ nie pozwoliłyby na wysokie standardy.

Sprawa szpitala w Bolesławcu była jednym z tematów dzisiejszej Porannej rozmowy w RMF FM. Minister zdrowia Adam Niedzielski nazwał tę sytuację "skandalem".

Jeżeli rzeczywiście ma miejsce taka sytuacja, że tam jest łączenie publicznego systemu opieki zdrowotnej z wydzieloną komercyjną częścią działalności, szczególnie psychiatrii dziecięcej, to jest to zjawisko, które ja bym nazwał skandalem. Sytuacja, w której żeruje się w pewnym sensie na tym, że jest zapotrzebowanie na te usługi, że można dyktować tak naprawdę każdą cenę, bo rodzice oczywiście są w stanie zapłacić każde pieniądze, to jest to po prostu forma nieetycznego zachowania - stwierdził.

Niedzielski zaznaczył, że tuż po zakończeniu Porannej rozmowy w RMF FM porozmawia z szefem NFZ. Będziemy prosili o wyjaśnienie tej sytuacji, zobaczymy, czy to się mieści w granicach prawa, bardzo dokładnie zbadamy tę sprawę - zaznaczył.