Dziś podjęta zostanie próba ściągnięcia barki, transportującej dwa pojazdy budowlane, która utknęła na remontowanym jazie Rędzińskim na Odrze. Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja.

Do zdarzenia doszło we wtorek około g. 15.30. Zestaw złożony z barki i pchacza manewrował na wodzie górnej w obrębie jazu na stopniu wodnym Rędzin. Z uwagi na silny nurt rzeki jednostka została zepchnięta na prawy segment jazu i unieruchomiona.

Na pokładzie barki znajdowały się dwie osoby obsługujące pojazdy dostarczające materiały na teren budowy oraz dwie osoby z obsługi barki. Nikomu nic się nie stało - podała policja.

Natychmiast podjęto przygotowania do akcji odholowania barki w bezpieczne miejsce, co odbędzie się między innymi przy asyście jednostek pływających Wód Polskich Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.

Przedstawiciele Wód Polskich podkreślają, że z uwagi na fakt, iż jest to teren budowy za wszelkie działania odpowiada wykonawca, a RZGW służy pomocą w rozwiązaniu problemu.

Operacja związana z przetransportowaniem unieruchomionej jednostki wymaga czasu i zachowania odpowiednich środków ostrożności oraz podniesienia poziomu piętrzenia w Odrze na odcinku pomiędzy Brzegiem Dolnym a Rędzinem - informują Wody Polskie.

Są dwie możliwości: odholowanie barki od strony, z której przypłynęła albo bezpieczne przepchnięcie jej poniżej jazu, przy wyrównanych poziomach wody - wyjaśnił w rozmowie z RMF FM rzecznik wrocławskiego RZGW Jarosław Garbacz.

W zabezpieczaniu miejsca zdarzenia biorą również udział inne służby, w tym Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i policja. Swoje działania prowadzi też komisja ds. wypadków żeglugowych przy Urzędzie Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu, która będzie wyjaśniała dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia.