Ani w tym, ani w całym ubiegłym roku nie było w Sopocie dnia, w którym przekroczone zostały normy zanieczyszczenia pyłem PM10. Miasto pochwaliło się wynikami badań i rezultatami likwidacji "kopciuchów". W kurorcie pozostaje ich około setki, czas na ich likwidację minie z końcem roku.

O świetnych wynikach badań powietrza miasto poinformowało dziś w rozesłanym do mediów komunikacie. Odnosi się on do badań powietrza pod kątem obecności w nim cząsteczek pyłu zawieszonego PM10. To tak zwany gruby pył, którego średnica cząsteczek nie przekracza 10 mikrometrów. Może on zawierać toksyczne i niebezpieczne dla zdrowia substancje.

Dopuszczalne stężenie pyłu PM10 w powietrzu wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny w ciągu doby. Zgodnie z przepisami w roku na terenie danej gminy norma może być przekroczona nie więcej, niż 35 razy. W Sopocie w 2022 i 2023 roku nie było ani jednego takiego dnia. Miasto wskazuje na sukces prowadzonych przez siebie działań, takich jak dopłaty do wymiany tak zwanych kopciuchów, czyli pieców węglowych, termomodernizacji budynków czy rozbudowy miejskiej sieci ciepłowniczej.

Wynika to z konsekwentnie prowadzonej polityki władz miasta, które od wielu lat eliminują źródła potencjalnego zagrożenia, ale też z położenia Sopotu w sąsiedztwie lasu i Zatoki Gdańskiej - mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu. Jak dodaje głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza w Sopocie są budynki, w których wykorzystywane jest ogrzewanie węglowe. Obecnie w mieście pozostało tylko około 100 pieców opalanych węglem. To niewiele, biorąc pod uwagę, że w 1995 roku było ich ponad 8 tysięcy - mówi Skwierawski. 

Z końcem roku w życie w mieście wejdzie tak zwana uchwała antysmogowa. Teoretycznie do 1 stycznia 2024 roku muszą zostać zlikwidowane wszystkie instalacje grzewcze, w których stosowane jest paliwo stałe.

Po tym terminie mieszkańcy nadal używający “kopciuchów" będą się musieli liczyć z karą w wysokości do 5 tys. zł. To ostatni moment, żeby skorzystać z dopłat do wymiany pieców węglowych na ogrzewanie ekologiczne - zaznacza Skwierawski.   

Mieszkańcy Sopotu mogą uzyskać 60 proc. dofinansowania do wymiany pieca węglowego na inny, bardziej ekologiczny piec. Wcześniej były to stawki sięgające 80%, w 2020 i 2021 roku 100%.

Maksymalny poziom dofinansowania - jak informuje miasto - to 800 zł na każdy kilowat zainstalowanej mocy nowego źródła ciepła. Dodatkowo mieszkańcy starać mogą się także o dotacje na inne ekologiczne inwestycje, chociażby związane z przyłączeniem do miejskiej sieci ciepłowniczej, wymiany stolarki okiennej czy montażem kolektorów słonecznych, ogniw fotowoltaicznych czy pomp ciepła. Właściciele domów jednorodzinnych mogą również skorzystać z dofinansowania w programie "Czyste powietrze".   

Miasto przypomina, że jakoś powietrza monitoruje od blisko 25 lat, co nie było bez wpływu na uzyskanie statutu uzdrowiska. W Sopocie znajdują się dwa mierniki jakości powietrza oraz jedna, automatyczna stacja monitoringu powietrza. Od 2021 roku powietrze badane jest także pod kątem cząsteczek pyłu PM 2,5. To czterokrotnie mniejsze od pyłu PM10 cząsteczki, najbardziej niebezpieczne dla zdrowia. Ich uśredniona, roczna norma to 20 mikrogramów na metr sześcienny. W roku 2022 średnia roczna nie przekroczyła poziomu dopuszczalnego  - odpowiada pytana przez RMF FM o wyniki pomiarów dla pyłu PM 2,5 Marlena Klepacz z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Sopotu.