Dyscyplinarnie zwolniony został z pracy ratownik morski, który po spożyciu alkoholu pełnił dyżur i wyszedł w morze do akcji - dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa. Chodzi o zdarzenie z 11 lipca, kiedy jednostka Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, wypływając z portu w Helu, uderzyła w nabrzeże. Ranne zostały 3 osoby.

Do władz Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa dopiero w tym tygodniu dotarły materiały z Prokuratury Rejonowej w Pucku, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. Dyrektor SAR Sebastian Kluska przekazał RMF FM, że od razu podjął decyzję o natychmiastowym zwolnieniu starszego oficera. Z materiałów, które otrzymał, wynika, że badanie wykazało u członka załogi 0,38 promila alkoholu w organizmie.

Co ważne - wbrew niektórym medialnym doniesieniom - był to jedyny członek załogi, który pełnił wtedy dyżur, choć nie powinien. W przypadku reszty badania nie wykazały ani nietrzeźwości, ani na przykład spożycia środków odurzających, a takie sugestie również się pojawiły. Jak przyznają ratownicy morscy, to tym bardziej przykre, bo jeden z rannych w wypadku wciąż jest w szpitalu, a kapitana tej jednostki - ze względu na obrażenia, których doznał po uderzeniu w nabrzeże - nie można było do tej pory przesłuchać.

Zabezpieczono jednostkę, która uderzyła w nabrzeże

Przyczyny zdarzenia wyjaśnia Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich. Na razie nie wiadomo, jak i dlaczego doszło do uderzenia w nabrzeże. Pewne jest to, że zwolniony załogant nie prowadził wtedy jednostki.

Przyczyny wypadku bada również wspomniane prokuratura, która wydała już między innymi decyzję o zabezpieczeniu jednostki. Chodzi o statek ratownicy typu SAR-1500.

11 lipca, około 1:20 w nocy, przy dobrej pogodzie, jednostka SAR została zadysponowana do akcji. Była to asysta dla śmigłowca ratunkowego z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, który wezwany został do pasażera jednego z promów na Bałtyku. Przy wychodzeniu z portu w Helu, z nieznanych na razie przyczyn, statek uderzył w nabrzeże.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: