Trzy doniesienia do prokuratury, w tym przeciwko dyrekcji Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, złożyli dziś gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Wskazują oni na kolejne nieprawidłowości przy organizowaniu i nadzorowaniu zapytań ofertowych w GZDiZ. Domagają się dymisji kierownictwa tej jednostki budżetowej Urzędu Miejskiego.

Konferencję w sprawie kolejnych, budzących wątpliwości działań Gdańskiego Zarządu zorganizowali dziś radni Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Majewski i Andrzej Skiba.

Wskazali między innymi na inne postępowania, którymi zajmował się urzędnik GZDiZ zwolniony po kompromitującej dla miasta, głośnej sprawie owiec, a także zastępca dyrektora GZDIZ Michał Szymański, który w związku z nieprawidłowościami przy owcach został upomniany.

Przypomnijmy, w sprawie projektu "Opływ na wypasie" do prokuratury złożonych zostało kilka zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Zrobili to zarówno radni PiS, jak i samo miasto, które wszczęło także wewnętrzną kontrolę dotyczącą zamówień publicznych i nadzoru nad nimi w GZDiZ.

Stało się to po tym, gdy na jaw wyszło, że procedura wyboru wykonawcy została "ustawiona", a nadzorujący ją urzędnik był bezpośrednio związany z firmą, która wygrała zapytanie ofertowe.

Dziś opozycyjni w Gdańsku radni podali kolejne przykłady budzących wątpliwości spraw, związanych ze zwolnionym już urzędnikiem oraz nadzorującym go zastępcą dyrektora. Jeden z nich to postępowanie dotyczące oczyszczania budek lęgowych dla ptaków w mieście.

Umowę z wykonawcą podpisano w dniu, w którym złożył on ofertę i to na tydzień przed formalnym rozstrzygnięciem postępowania. Tak miało to wyglądać w 2018 roku. W dokumentach zachowały się aż dwa protokoły z otwarcia ofert w tym postępowaniu. W każdym jest inna data.

W 2019 roku wygrała ta sama firma, ale brak dokumentów ofertowych. W 2020 roku wynik postępowania był taki sam, ale brakuje protokołów z otwarcia ofert. W 2021 roku to samo - błędy w treści dokumentów, a protokół z otwarcia ofert nie istnieje. Każde z tych zamówień, to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Urzędnik dobrze znał się z firmą, która wygrywała, jak i innymi oferentami. Kolejny raz doszło do ustawienia zamówienia  - mówił dziś radny Przemysław Majewski.

Jako kolejny przykład nieprawidłowości wskazał wynajem jednego z lokali. Dostała go firma znajomego wspomnianego już zastępcy dyrektora GZDiZ Michała Szymańskiego, choć nie spełniła wymogów. Jak wskazał Majewski nikt nie sprawdził, czy firma spełnia wymogi potrzebne do startu w postępowaniu i znów, podobnie jak przy sprawie owiec, oparto się jedynie na oświadczeniu oferenta, nie weryfikując jego prawdziwości.

Radni poinformowali, że złożyli do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku trzy zawiadomienia: jedno przeciwko Mieczysławowi Kotłowskiemu, dyrektorowi GZDiZ, kolejne przeciwko jego zastępcy Michałowi Szymańskiemu i trzecie doniesienie przeciwko kierownikowi Działu Zieleni. Dotyczą one przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków, a w przypadku Michała Szymańskiego także poświadczenia nieprawdy.

Cieszy nas w tej smutnej sytuacji, że zakończono współpracę z jednym z odpowiedzialnych za te nieprawidłowości, którymi zajmuje się również prokuratura. Uważamy jednak, że na tym nie powinno się poprzestać. Gdyby to była jedna sytuacja, może moglibyśmy rozmawiać o różnych wariantach, ale w sytuacji, w której pojawiają się kolejne, a zaręczam, że to nie jest ostatni temat, który poruszymy, no to konsekwencja powinny być wyciągnięte również wobec tych osób, które są u góry - mówił dziś radny Andrzej Skiba.

Forma upomnienia jak to zostało zrobione po sprawie "owca gate" to jest kpina. Dzisiaj domagamy się dymisji i zwolnień kierownictwa Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni - dodawał Majewski.

Miasto na razie nie zabrało głosu w tej sprawie. O g. 14 zaplanowany jest briefing wiceprezydenta Gdańska Piotra Kryszewskiego w sprawie zakończenia kontroli w GZDiZ.

 

 

Opracowanie: