Portugalska policja zatrzymała w Lizbonie 36-letniego Polaka ściganego europejskim nakazem aresztowania za kierowanie grupą przestępczą, którą przemycała do Polski narkotyki. Mężczyznę wytropili policyjni "łowcy głów" ze Śląska.

36-latek został zatrzymany w jednym z apartamentów w Lizbonie, w którym zameldował się pod zmienionym nazwiskiem. "Był kompletnie zaskoczony" - podają policjanci.

Mężczyzna czeka w portugalskim areszcie na ekstradycję do Polski. Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu, został skazany na 5,5 roku więzienia za kierowanie grupą przestępczą, która w 2016 roku trudniła się przemytem z Holandii do Polski dużych ilości narkotyków i ich dystrybucją w kraju.

Śledczy ustalili, że poszukiwany mężczyzna prawdopodobnie ukrywał się na terenie Niderlandów. Początkowo poszukiwania prowadzili policjanci z Czerwionki-Leszczyn, później przejęli je funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Katowicach.

Tropy wskazywały na kilka państw, w których mógł ukrywać się 36-latek, dlatego bardzo przydatna okazała się Europejska Sieć Współpracy Policyjnej (ENFAST), zajmująca się poszukiwaniem najbardziej niebezpiecznych przestępców. 

Zebrane informacje wskazywały na pobyt poszukiwanego w Lizbonie, o czym polscy funkcjonariusze poinformowali przedstawicieli ENFAST w Portugalii, którzy od samego początku bardzo zaangażowali się w sprawę.