26 osób usłyszało zarzuty w śledztwie dotyczącym "gangu przebierańców". Była to grupa przestępcza oferująca - w zamian za łapówkę - m.in. uniknięcie odpowiedzialności karnej czy też nawiązanie współpracy ze spółkami Skarbu Państwa.

Akt oskarżenia przeciwko 26 osobom trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie. Wystosował go Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Śledztwo było prowadzone wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.

Mówili, że są ze służb specjalnych

Jak informuje Prokuratura Krajowa, śledztwo dotyczyło zorganizowanej grupy przestępczej działającej w latach 2019-2020 w Warszawie i innych miejscowościach na terenie kraju. Gang stworzył Adam B. wraz z czterema innymi oskarżonymi.

Członkowie grupy, bezpośrednio lub za pośrednictwem innych osób nawiązywali kontakty z osobami, wobec których prowadzone były postępowania sądowe, skarbowo-finansowe lub które chciały uzyskać określone profity ze współpracy ze spółkami Skarbu Państwa lub funduszami państwowymi - podaje prokuratura. "Gang przebierańców" oferował - w zamian za korzyści majątkowe - bezprawne wpłynięcie na działania lub zaniechania i decyzje funkcjonariuszy publicznych.

Oskarżeni przedstawiali się im jako pracownicy służb specjalnych, organów ścigania, jak również deklarowali znajomości z decydentami, czy politykami mającymi na nich wpływ - informuje Prokuratura Krajowa.

Łapówki w kwocie 3,3 mln złotych

Członkowie grupy przestępczej twierdzili, że mają "nieograniczone" możliwości i oferowali m.in. uzyskanie dotacji z jednego z funduszy, uniknięcie odpowiedzialności karnej, nawiązanie współpracy z ze spółkami Skarbu Państwa, czy też korzystne załatwienie spraw w instytucjach państwowych.

Łącznie, w okresie od grudnia 2019 roku do września 2020 roku oskarżonym przekazano tytułem łapówek pieniądze w różnej walucie o wartości ponad 3,3 miliona złotych - informuje Prokuratura Krajowa. Sprawy, za których załatwienie wręczano korzyści majątkowe, nie zostały załatwione, a wręczającym łapówki tłumaczono, że negatywne dla nich rozstrzygnięcie jest wynikiem nieprzekazania kolejnych transzy pieniędzy.

Jakie zarzuty usłyszeli oskarżeni?

Prokurator śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej postawił Adamowi B. 13 zarzutów dotyczących przestępstw płatnej protekcji biernej, prania brudnych pieniędzy oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Kolejnych 10 osób prokurator oskarżył o udzielenie korzyści majątkowej za załatwienie określonych spraw w instytucjach państwowych i jednostkach organizacyjnych dysponujących środkami publicznymi - podaje Prokuratura Krajowa.

Oskarżonym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Jak podaje prokuratura, części osób wręczających łapówki nie przedstawiono zarzutów, ponieważ sami powiadomili organy ścigania o wręczeniu korzyści majątkowej.

W trakcie śledztwa prokurator ustalił, że doszło do popełnienia nie tylko przestępstw korupcyjnych będących głównym przedmiotem działalności grupy, lecz również trzy osoby zostały oskarżone m.in. przestępstwa narkotykowe, w tym jedna o posiadanie broni bez wymaganego zezwolenia - dodaje PK.

Na początkowym etapie śledztwa wobec części oskarżonych zastosowano tymczasowe aresztowanie, a obecnie wobec wszystkich oskarżonych stosowane są tzw. nieizolacyjne środki zapobiegawcze (np. dozór policji).

Wobec części osób prokurator dokonał zabezpieczeń majątkowych w łącznej wysokości ponad 730 tysięcy złotych na poczet przyszłych kar i środków karnych - informuje prokuratura.