500 zł grzywny grozi pasażerowi, który miał wylecieć z Poznania do Egiptu. Mężczyzna był pijany, miał 2,4 promila alkoholu w organizmie i awanturował się, dlatego kapitan samolotu wezwał na pomoc Straż Graniczną, a pasażer trafił na izbę wytrzeźwień.

Pechowo zakończyła się podróż 40-latka z Poznania do Egiptu. W sobotę funkcjonariusze straży granicznej z poznańskiego lotniska Ławica otrzymali prośbę o interwencję na pokładzie samolotu, który miał odlecieć właśnie do Egiptu.

Powodem interwencji było dwóch 40-latków, którzy jak wskazał kapitan, zachowywali się głośno, używali wulgarnych słów oraz spożywali wniesiony na pokład alkohol. Z uwagi na to, iż jeden z mężczyzn był w stanie upojenia alkoholowego na miejsce wezwano patrol policji, który przewiózł mężczyznę na izbę wytrzeźwień - poinformowała rzeczniczka prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr SG Joanna Konieczniak.

Badanie wykazało, że mężczyzna miał 2,4 promila alkoholu w organizmie. Pasażer nie odleciał na wakacje, a za popełnione wykroczenie grozi mu 500 zł kary grzywny. Do Egiptu nie poleciał również jego kolega. 

Zaraz po wyprowadzeniu go z samolotu za popełnione wykroczenie ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł - dodała Konieczniak.