W Olsztynie niedługo będą kolejne miejsca noclegowe dla uchodźców. Trwa remont obiektu przy ul. Korczaka, w którym do kwietnia zeszłego roku mieścił się dom dziecka. Niedługo schronienie znajdzie tam 60 osób.

W Olsztynie przebywa obecnie około 250 osób, które w ostatnich dniach uciekły przed wojną w Ukrainie. To osoby, które mieszkają teraz w hostelach, schroniskach i hotelach. Nie wiadomo, ilu Ukraińców znalazło schronienie w prywatnych domach. 

Niedługo 60 osób będzie mogło być zakwaterwoanych w budynku przy ulicy Korczaka, gdzie jeszcze rok temu funkcjonował dom dziecka. Wcześniej planowaliśmy wystawić ten obiekt na sprzedaż. Jednak w związku z obecną sytuacją w Ukrainie zdecydowałem o przekazaniu go do dyspozycji wojewody, myśląc o zachowaniu jego opiekuńczej funkcji - mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. 

Prace w budynku już się zaczęły i powinny potrwać jeszcze tydzień. Wykonawca jest bardzo zaangażowany w realizację zadania. 

Traktujemy to jako nasze zaangażowanie w pomoc Ukrainie. Pracujemy niemal non stop, także w weekend. Na miejscu obowiązki wykonuje ok. 15-17 osób. Dotychczas zużyliśmy już ok. pół tysiąca litrów farby - mówi kierujący pracami Paweł Podlecki. 

Wymiana 70 skrzydeł drzwi, armatury, szpachlowanie, malowanie, wymiana części paneli podłogowych - to najważniejsze prace, jakie muszą być zrealizowane. Znaczna część tego obiektu od kilkunastu miesięcy nie była użytkowana, stąd konieczność remontu, by móc przyjąć potrzebujących pomocy.

Z szacunków wynika, że wyposażenie całego budynku, kupno niezbędnych mebli, będziemy kosztować ok. 240 tys. złotych. Tylko dzięki wpłatom na rzecz fundacji "Przyszłość dla dzieci" darczyńcy przekazali już ok. 90 tys. złotych. Łącznie zaplanowane prace mają kosztować ok. 400 tys. złotych.