W małej wsi Rapa za Baniami Mazurskimi w środku lasu znajduje się najbardziej nietypowy grobowiec na Mazurach, którego zwieńczenie ma kształt piramidy. O tym bardzo nietypowym, jak na Mazury, miejscu powstało wiele mitów i - często upiornych - legend.

Piramida w Rapie, małej wsi między Baniami Mazurskimi a Gołdapią, niedaleko granicy z Rosją jest jednym z najbardziej intrygujących i zarazem osobliwych zabytków Mazur. Budynek ten to niewielka kaplica grobowa na planie kwadratu zwieńczona wysokim na 16 metrów dachem w kształcie piramidy.

Grobowiec stoi w środku lasu, na skraju małej, popegeerowskiej wsi. Wewnątrz znajdują się trumny ze szczątkami co najmniej pięciu osób dorosłych i dwójki dzieci. Ciała pochowanych tu osób uległy mumifikacji.

Historia grobowca

Grobowiec należał do bogatej wschodniopruskiej rodziny von Fahrenheid, która oprócz Rapy miała także nieistniejący już dziś majątek w oddalonych o niespełna 2 km od piramidy Małych Bejnunach. Zdaniem węgorzewskiego archeologa i historyka dra Jerzego Łapy budowniczy piramidy w Rapie był spokrewniony z Fahrenheidem, odkrywcą skali termometrycznej - słynny gdański uczony był stryjecznym dziadkiem budowniczego piramidy.

W ostatnich latach piramida przeszła gruntowny remont, który przeprowadziły i sfinansowały Lasy Państwowe, szczątki (było to ponad 60 fragmentów ciał) ponownie umieszczono w trumnach, a do wnętrza grobowca można zaglądać jedynie przez okratowane okna.

Upiorne legendy

Odludność i nietypowy kształt grobowca sprawiły, że przez lata miejsce to obrosło w wiele legend, wśród których niektóre są upiorne.

Odnoszą się one do powodów zbezczeszczenia szczątków ludzi pochowanych w piramidzie: jedna z wersji mówi o tym, że mieszkańcy okolicy pourywali mumiom głowy, ponieważ zmarli o północy mieli opuszczać grobowiec i straszyć ludzi w okolicy (urwanie głów miało to zakończyć).

Inna z legend głosi, że zmarli pochowani w kaplicy stali się upiorami i mają związek z pomorem bydła w okolicy - miejscowa ludność urwała im głowy w zemście za swoje szkody. Tak, czy inaczej, do dziś nie wiadomo z całą pewnością kto, i z jakiego powodu, dokonał zbezczeszczenia zwłok zmarłych z rodu von Fahrenheid. Najbardziej prozaiczna z wersji mówi, że był to akty bezmyślnego wandalizmu dokonany przez męską młodzież przyjeżdżającą na Mazury do prac polowych.

Wiele legendarnych opowieści związanych z tym miejscem nawiązuje także do kształtu piramidy. Nie brakuje rewelacji o tym, że wewnętrzne sklepienie dach grobowca jest wiernym odwzorowaniem egipskiej piramidy Cheopsa, i że to w związku z tym ciała we wnętrzu uległy samoistnie mumifikacji. Samorodni badacze donoszą też, że w tym miejscu znajduje się "czakram mocy" lub, że występuje tu "zwiększone promieniowanie kosmiczne".

W ocenie historyków naukowo zajmujących się badaniem dziejów piramidy w Rapie kształt tego grobowca może mieć związek z tym, że jego budowniczy należał do loży masońskiej (wschodniopruskie elity często należały do masonerii). Prawdopodobnie piramida w Rapie została zbudowana na przełomie XVIII i XIX w. Dziś jest to jedna z większych atrakcji turystycznych tej części Mazur.