64-letni mężczyzna zginął w wypadku podczas żniw w gminie Busko-Zdrój w Świętokrzyskiem. Policja zatrzymała w tej sprawie dwóch mężczyzn - w wieku 60 i 65 lat - którym postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieudzielenia pomocy.

W miniony czwartek na polu w jednej z miejscowości w gminie Busko-Zdrój znaleziono ciało 64-latka. Mężczyzna od dwóch dni był poszukiwany przez najbliższą rodzinę.

Zwłoki zostały poddane sekcji. "Okazało się, że ktoś mógł się przyczynić do zgonu mężczyzny" - informuje Komenda Powiatowa Policji w Busku-Zdroju.

Okoliczności tragicznego wypadku

Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie dwóch mężczyzn w wieku 60 oraz 65 lat. Jak ustalili mundurowi, obaj mężczyźni wraz z 64-latkiem w ubiegłym tygodniu w poniedziałek brali udział w żniwach. 65-latek był operatorem kombajnu zbożowego, a 60-letni mężczyzna kierował traktorem.

"64-latek miał wejść na pracujący kombajn i z niego spaść. Na wskutek najechania przez pracującą maszynę doznał rozległych obrażeń skutkujących śmiercią. Wszystko wskazuje na to, że kombajnista oraz traktorzysta wiedzieli co się stało, ale żaden z nich nie udzielił mu pomocy, ani nie powiadomił służb ratunkowych" - podkreślił asp. szt. Tomasz Piwowarski z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.

Policjanci podejrzewają, że do tragicznego zdarzenia mógł przyczynić się alkohol. Ustalili, że spożywały go podczas prac polowych co najmniej dwie osoby.

Co grozi mężczyznom?

Jak podaje policja, obaj mężczyźni usłyszeli w niedzielę zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieudzielenia pomocy.

Prokurator zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego oraz dozór policji. Dodatkowo, 65-latek ma zakaz opuszczania kraju. Obu mężczyznom grozi kara do pięciu lat więzienia.