Klasztor w Pakości niedaleko Inowrocławia w województwie kujawsko-pomorskim od 1671 przechowuje w swoim skarbcu - w kościele św. Bonawentury - relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Można je zobaczyć podczas uroczystości. Między innymi w czasie Wielkanocy. Relikwie zdeponowane na co dzień w skarbcu zostaną odsłonięte dziś podczas liturgii Męki Pańskiej.

Sprowadzenie relikwii do Pakości jest związane z istnieniem Kalwarii Pakoskiej, która jest drugą - po Zebrzydoskiej - kalwarią jaka powstałą na ziemiach polskich. Wcześniej relikwie były własnością rodziny Działyńskich, którzy byli właścicielami Pakości. Działyńscy są współfundatorami Kalwarii Pakoskiej. 

W kronice klasztornej napisano, że widząc rozwijający się na Kujawach kult Męki Pańskiej i Pana Jezusa Ukrzyżowanego, zdecydowali w 1671 roku o przeniesieniu relikwii przechowywanych wcześniej w Łąkach Bratiańskich koło Nowego Miasta Lubaskiego do pakoskiego Klasztoru.

Od tamtego czasu relikwie towarzyszą wszystkim kalwaryjskim uroczystościom, jakie odbywają się w Pakości. Są wystawiane i jest możliwość ich uczczenia. Na co dzień są one zdeponowane w kościelnym skarbcu. Na specjalne życzenie pielgrzymów - indywidualnych bądź grup - możliwa jest jednak modlitwa przed relikwią.

Relikwie Drzewa Krzyża Świętego zostaną dziś uroczyście odsłonięte podczas wielkopiątkowej liturgii Męki Pańskiej. Tak jak w każdym kościele odsłaniany jest krzyż.

XVII-wieczny relikwiarz, w którym się znajdują ma około metra wysokości. Jest wykonany ze złoconego i srebrzonego metalu. Razem z podstawą waży ponad 20 kilogramów i są wystawiane na specjalnym tronie. Przed pandemią była okazja uczczenia tych relikwii poprzez ich ucałowanie. W tej chwili staramy się robić tak, że indywidualnie wierni podchodzą i otrzymują błogosławieństwo tą relikwią. Najprawdopodobniej to największy fragment relikwii Krzyża Świętego znajdujący się w Polsce - mówi ojciec Kamil Paczkowski, franciszkanin i kustosz Kalwarii Pakoskiej,

Relikwie będzie można zobaczyć także podczas procesji w Poniedziałek Wielkanocny. Kapłani i wierni przejdą z nimi z Kościoła Klasztornego na Wzgórze Kalwaryjskie do Kaplicy Grobu Pana Jezusa. To tak zwany Odpust Emaus, czyli upamiętnienie zmartwychwstania Chrystusa.

Pakość nazywana jest Kujawską Jerozolimą. Wzięło się to z potocznych określeń kalwarii, które powstawały w XVII wieku na terenach Rzeczypospolitej. Każda z nich jest Jerozolimą przeniesioną na grunt europejski. Dotyczy to zarówno architektury kaplic kalwaryjskich, które są podobne do tych w Jerozolimie. I także odległości pomiędzy poszczególnymi miejscami, wydarzeniami z męki Pana Jezusa - dodaje ojciec Kamil Paczkowski.