"Język diabła" i "Carolina Reaper" - to przykłady gatunków papryk, które można zobaczyć na wystawie "Najostrzejszych papryk świata" w łódzkiej Palmiarni. Można ją zwiedzać jeszcze przez około trzech tygodni, ale czas trwania ekspozycji uzależniony jest od rozwoju roślin.

Wystawę "Najostrzejsze papryki świata" można oglądać od dziś w łódzkiej Palmiarni (al. Piłsudskiego 61). Ekspozycja będzie dostępna w godzinach 10-18 (we wrześniu) i w godz. 9-16 (w październiku). Czas trwania wystawy uzależniony jest jednak od rozwoju roślin.

Co można zobaczyć na wystawie?

Na wystawie prezentowanych jest kilkadziesiąt odmian papryki ostrej. Niektóre egzemplarze, jak Pepper X - nieoficjalnie najostrzejsza papryka na świecie, która w skali Scoville’a (czyli stopnia pikantności potrawy) osiąga aż 3,18 mln jednostek - ze względów bezpieczeństwa są w szklanych gablotach. Dla przykładu, papryka Jalapeño ma od 2,5 do 8 tys. jednostek.

Z kolei odmiana "Carolina Reaper" w skali Scoville’a (SHU) osiąga 1,5 mln jednostek. W 2013 roku trafiła ona do Księgi Rekordów Guinnessa jako oficjalnie najostrzejsza papryka na świecie i pozostaje tam do dziś.

Ciekawe jest to, że zarówno Pepper X, jak i Carolina Reaper, zostały wyhodowane przez tę samą osobę. To naukowiec, a na co dzień kucharz, który specjalizuje się w uprawie różnych odmian papryki - Ed Currie.

Poza najostrzejszymi i najbardziej niebezpiecznymi paprykami na wystawie pojawią się łagodniejsze odmiany, które na co dzień są używane przez wielbicieli ostrych smaków, m.in. Pepperoni Red (100-500 SHU), Cherry (500-600 SHU), Cayenne Red (50 tys. SHU) czy Piri-Piri (80 tys. SHU).

Papryczek z ekspozycji nie można próbować.