Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie wybrał wykonawcę systemu informatycznego, który ma obsługiwać pierwszą w Polsce Strefę Czystego Transportu. Przyjęta 23 listopada 2022 roku uchwała to nowatorskie rozwiązanie w tej części Europy.

Strefa będzie wdrażana stopniowo, a pierwsze ograniczenia pojawią się od lipca 2024 roku. Do Krakowa nie wjadą już wtedy samochody, które mają obecnie 26-30 lat, a dokładnie pojazdy z silnikami benzynowymi poniżej normy Euro 3 oraz silnikiem diesla poniżej normy Euro 5. 

Auta uprawnione do wjazdu i poruszania się po strefie będą oznaczone nalepką, umieszczaną w lewym dolnym rogu przedniej szyby, ale będzie też możliwość elektronicznej weryfikacji tych uprawnień.

Do przetargu, ogłoszonego przez krakowski Zarząd Transportu Publicznego, zgłosiło się dziesięć firm. Wygrała firma z Białegostoku. Urzędnicy czekają teraz na ewentualne odwołania.  Jeśli takich nie będzie, to w ciągu dwóch tygodni udałoby się podpisać umowę i wtedy znany będzie dokładny harmonogram prac. 

System ma ułatwić sprawdzenie, kto może wjechać

System informatyczny ma być zsynchronizowany z ogólnopolskim systemem CEPiK, dzięki czemu możliwa będzie weryfikacja np. wieku pojazdu po sczytaniu numerów rejestracyjnych.

Ten system jest dla nas, dla pracowników Zarządu Transportu Publicznego. Nie będą tworzone żadne konta pojazdów. System, po wpisaniu numeru rejestracyjnego, ma pokazywać, czy pojazd spełnia normy czy nie, a jeśli nie to, czy będzie miał prawo do wjazdu - mówi Maciej Piotrkowski z ZTP. 

Tablice rejestracyjne będą mogli zeskanować strażnicy miejscy. Docelowo pry wjeździe do miasta miałby też pojawić się system automatyczny. To kamery miałby sczytywać numery tablic - wyjaśnia Piotrkowski.  

Kierowca wjeżdżający do Strefy Czystego Transportu pojazdem nie spełniającym wymagań, może dostać mandat w wysokości 500 zł. 

Nalepki obowiązkowe czy dobrowolne?

W momencie tworzenia prawa lokalnego, dotyczącego Strefy Czystego Transportu, nalepki były obligatoryjne. Ale przepisy zostały zmienione i zamiast konieczności posiadania nalepki, znalazła się możliwość jej posiadania. Nasza uchwała nie została jeszcze zmieniona, więc mamy taką sytuację, że prawo krajowe dopuszcza posiadanie nalepek, a nasza uchwała mówi, że nalepka jest konieczna. Jak będzie ostateczne rozwiązane, jeszcze nie wiemy, ale przygotowujemy się od tego, że te nalepki będą wydawane - dodaje Piotrkowski.

Urzędnicy chcą, by każdy właściciel samochodu zarejestrował się w systemie, ale gdy tego nie zrobi, nic się nie stanie.

Rocznik pojazdu i norma, jaką spełnia zostaną sczytane z bazy CEPiK. System ma jednak umożliwiać zapisywanie wyjątków, czyli danych osób, których auta nie będą spełniać wymagań norm emisji spalin, ale mają powyżej 70 lat lub są niepełnosprawne i ich auta będą mogły poruszać się po Strefie Czystego Transportu - wyjaśnia - Piotrkowski.

Znaki informujące o Strefie Czystego Transportu mają pojawić się na drogach dojazdowych do Krakowa, m.in. na autostradach.

Uchwałę o SCT ma zbadać sąd

Po przyjęciu przez krakowskich radnych uchwały o Strefie Czystego Transportu, wojewoda zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o zbadanie jej zgodności z obowiązującymi przepisami.

Cześć kierowców i mieszkańców apeluje o uchylenie uchwały, twierdząc, że Strefa Czystego Transportu w Krakowie to zamach wolność i własność. Pod obywatelskim projektem uchwały w tej sprawie mają już 7 tys. podpisów. Nie wszystkich mieszkańców stać na wymianę samochodu na nowy. Wiele osób dowozi dzieci do szkoły albo musi dojechać do szpitala  - mówi Piotr Bartosz z inicjatywy "Kraków dla kierowców". 

Przeciwnicy uchwały wskazują, że na nowej pętli tramwajowej Górka Narodowa zbudowano wielki parking park&ride, ale osoby posiadające stare auta, nie spełniające norm, nie będą mogły nawet do niego dojechać, żeby przesiąść się na komunikację miejską. A w pobliżu miasta miejsc, w których można zostawić auto i przesiąść się na komunikację zbiorową, nie naruszając przepisów o STC, jest jak na lekarstwo

Opracowanie: