Dziesięć godzin trwała środowa, burzliwa dyskusja krakowskich radnych. Efekt? W Krakowie nie powstanie dzielnica wieżowców na Rybitwach. Przeciwko planom dla "Nowego Miasta" protestowało ponad pół tysiąca przedsiębiorców.

W Krakowie nie powstanie dzielnica wieżowców na Rybitwach. Po 10 godzinach burzliwej dyskusji, krakowscy radni odrzucili w środę projekt planu Nowe Miasto.

Radni odrzucili wczoraj projekt już na pierwszym czytaniu - przeważyły głosy zarówno radnych Prawa i Sprawiedliwości jak i Koalicji Obywatelskiej, którzy głosowali przeciwko projektowi.

Plan przygotowywany przez wiele lat przez wiceprezydenta Muzyka zakładał  budowę nowej dzielnicy mieszkalno-usługowej  dla nawet 100 tys. nowych mieszkańców, na terenie krakowskiego Płaszowa.

Protesty przedsiębiorców

Burzliwie było jeszcze zanim zaczęła się sesja. Przeciwko pomysłowi Jacka Majchrowskiego i jego zastępcy Jerzego Muzyka na stworzenie "Nowego Miasta", przed magistratem protestowało kilkuset przedsiębiorców i pracowników z Rybitw. 

Domagali się, by radni nie przyjmowali planu zagospodarowania przestrzennego "Nowe Miasto". Zdaniem przedsiębiorców, to prosta droga do upadku ich biznesów.

Podkreślali, że miasto najpierw zachęcało ich do inwestowania na tym terenie, a teraz chce ich wygonić, budując nowe osiedla.

Projekt zakładał bowiem, że firmy będą mogły nadal prowadzić swoją działalność, ale nie będą mogły się rozwijać i dokonywać nowych inwestycji.

Muzyk: To ograniczenie perspektywy rozwoju Krakowa

Dzisiaj przed południem odbył się briefing wiceprezydenta Jerzego Muzyka w Urzędzie Miasta Krakowa, który poświęcony był wczorajszej sesji i protestowi przedsiębiorców z krakowskich Rybitw. 

Odrzucenie projektu "Nowe Miasto" - oznacza ograniczenie perspektywy rozwoju Krakowa i zahamowanie dążenia do bycia w czołówce miast europejskich - uważa wiceprezydent miasta. 

To była ogromna szansa dla mieszkańców. Taka decyzja radykalnie zmienia podstawowy dokument jakim jest strategia Miasta Krakowa. Ta strategia przewiduje Kraków za kilkadziesiąt lat jako naprawdę europejską metropolię. Jeżeli my sądzimy, że na bazie  historycznego dziedzictwa, turystyki jesteśmy w stanie być na liście top, za 10,15 czy 20 lat to w mojej ocenie się myli. Kraków musi cały czas uciekać do przodu - mówił podczas briefingu wiceprezydent Jerzy Muzyk.