Po ponad 10 latach sądowej batalii przed Sądem Okręgowym w Krakowie zapadał wyrok korzystny dla klientów upadłej spółki deweloperskiej "Leopard". Amerykański fundusz Manchester Securities Corporation ma zwrócić nabywcom mieszkań w budynku przy al. Kijowskiej dopłaty, których musieli dokonać, by dostać akty notarialne potwierdzające własność lokali.

Chodzi w sumie o ponad 5 mln złotych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Przełomowe jest to, że ten wyrok zapadł. Czekaliśmy na niego 10 i pół roku - mówi radca prawny Agnieszka Grzesiek-Kasperczyk z Kancelarii MyLo. Sąd uznał, że za to, co się stało, jest odpowiedzialny również Fundusz, a sytuacja, w której zostali postawieni mieszkańcy budynku przy al. Kijowskiej, czyli żądanie dopłat, nie była uczciwa. Sąd potwierdził słuszność naszej argumentacji, że nie można przerzucać ryzyka tego typu transakcji finansowych na konsumentów.

Jako podstawę prawną wyroku sąd przyjął art. 422 kodeksu cywilnego, czyli fakt, że MSC skorzystał z cudzego czynu niedozwolonego (tzw. deliktu).

Kancelaria prawnicza w maju 2012 roku wniosła w imieniu właścicieli 34 mieszkań pozew grupowy przeciwko Manchester Securities Corporation o odzyskanie "dopłat". To ten fundusz udzielił Leopardowi pożyczki na wysoki procent, kiedy deweloper miał już kłopoty z uzyskaniem kolejnych kredytów w bankach na prowadzenie w Krakowie kolejnych inwestycji.  

Wierzytelności z pożyczki Funduszu były zabezpieczone licznymi hipotekami na nieruchomościach posiadanych wówczas przez "Leoparda", w tym na nieruchomości przy al. Kijowskiej.

Z tego powodu w 2008 roku właściciele mieszkań zostali postawieni przed faktem, że albo dopłacą albo nie dostaną aktów notarialnych potwierdzających, że to ich własność. Dopłaty, w zależności od wielkości lokalu, wynosiły od 70 do ponad 200 tys. złotych.

Część osób już wykańczała wtedy mieszkania, część już w nich mieszkała, gdyż 100 proc. cen lokali zapłacili deweloperowi o wiele wcześniej. Kwoty, których zażądał od nich fundusz były astronomiczne, tym bardziej, że klienci mieli na ich wpłatę zaledwie kilka dni. Wybór był niezwykle trudny, jeśli nie niemożliwy: albo płacicie albo stracie mieszkania. Niemal wszyscy mieszkańcy al. Kijowskiej dokonali dopłat.

Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od MSC na rzecz członków grupy kwoty "dopłat", obniżając je jedynie o 3,1 proc., które osoby te mają otrzymać z masy upadłości "Leoparda". Postępowanie w sprawie upadłości "Leoparda" trwa od 2009 roku. Warto wspomnieć, że z masy upadłości MSC odzyskał już znaczną część swoich wierzytelności wobec dewelopera, podczas gdy członkowie grupy nie otrzymali dotychczas ani złotówki.     

Amerykański fundusz najprawdopodobniej odwoła się od wyroku.